Jedni emocjonują się rekordem świata w jeździe godzinnej, uważając tę konkurencję za heroiczny wyczyn, a sportowców biorących w niej udział wynoszą na ołtarze kolarskiej świętości. Dla innych to bezsensowne kręcenie się w kółko po torze, determinowane w dodatku zmiennością reguł i dysproporcjami związanymi z postępem technologicznym i wyborem miejsca. Pomimo wszystko ta najbardziej wyjątkowa ze wszystkich istniejących torowych dyscyplin, stanowi część kolarskiej historii, a rekordziści to nierzadko po prostu legendy – martwe lub wciąż żywe.
To jest w gruncie rzeczy bardzo prosta rzecz, ale jednocześnie brutalna. Jesteś sam na torze i nigdzie nie możesz się ukryć. Za ten wysiłek nie ma żadnych nagród. Nie rozdają też srebrnych medali za drugie miejsce. Albo pobijesz rekord, albo nie, i zrobisz to przed tyloma ludźmi, przed iloma chciałeś wystąpić. A ci ludzie oglądają jedną osobę – ciebie
– napisał Bradley Wiggins w książce „My Hour”, opisującej jego osobistą przygodę z rekordem świata w jeździe godzinnej. Publikacja ta została stworzona wraz z brytyjskim dziennikarzem i autorem książek o kolarstwie – Wiliamem Fotheringhamem.
Zasady konstytuujące rekord świata w jeździe godzinnej są dziecinnie proste. W ciągu sześćdziesięciu minut, jeżdżąc w kółko po torze kolarskim, należy przebyć jak największy dystans. Ogromne utrudnienie stanowi fakt, że przez ten czas trzeba znajdować się w maksymalnie aerodynamicznej pozycji, czyli mieć ręce położone na „lemondce” oraz to, że nie ma nawet chwili wytchnienia. Kolarze, którzy mają to doświadczenie za sobą, w tym Eddy Merckx, musieli schodzić z roweru po próbie z pomocą innych, a przez kolejnych kilka dni mieli trudności z chodzeniem.
Po tym, jak w 1996 roku Chris Boardman pobił rekord, przejeżdżając 56,375 km, Międzynarodowa Unia Kolarska (UCI) postanowiła wtrącić się w tę konkurencję. Dostrzegła bowiem, że zostają wprowadzane coraz to nowe rozwiązania w aerodynamice – chodziło głównie o tak zwaną pozycję Supermana, którą podczas bicia swojego rekordu przybrał Graeme Obree. Stwierdzono, że więcej uwagi poświęca się rowerom, zamiast kolarzom. W związku z powyższym, w 1997 roku, czyli rok po wyżej wspomnianej próbie Boardmana, wszystkie rekordy bite od lat 70. skategoryzowano jako „Best Human Performance”. Kolejne próby, które miały być podejmowane w okolicznościach sprzętowych zbliżonych do tych, w których rekord świata w jeździe godzinnej bił Eddy Merckx w 1972 roku, włożono do worka z napisem „The Athlete’s Hour”.
Na nowo wprowadzonych zasadach próbę pobicia rekordu w jeździe godzinnej podjęło tylko dwóch kolarzy – ponownie Chris Boardman (2000) oraz relatywnie mało znany Czech – Ondrej Sosenka (2005), który pobił jednak rezultat Brytyjczyka o ponad 200 metrów.
Po raz kolejny Międzynarodowa Unia Kolarska zmiany w zasadach bicia rekordu świata w jeździe godzinnej wprowadziła w maju 2014 roku, po tym jak stanowisko prezydenta objął Brian Cookson. W związku z nimi można było podejść do próby na takim rowerze, jaki wykorzystuje się w zawodach torowych – bez żadnych ograniczeń. W świetle tych reguł rekord Sosenki, czyli 49,700 km, wydawał się stosunkowo łatwy do pobicia, biorąc pod uwagę rozwój technologii i aerodynamiki.
Niemiecki, bardzo znany sympatykom kolarstwa szosowego kolarz, Jens Voigt jako pierwszy „rozruszał” rekord świata w jeździe godzinnej po zmianach z 2014 roku. W udanej próbie, która odbyła się we wrześniu, przejechał 51,151 km. Następnie swoje próby podjęli: w październiku 2014 roku Matthias Brändle, w styczniu 2015 roku Jack Bobridge, w lutym Rohan Dennis, Sarah Storey i Gustav Larsson, Thomas Dekker w marcu oraz Alex Dowsett w maju, również w tym samym roku. Jak widać wielu kolarzy chciało zapisać swoje nazwisko na liście zawierającej zarówno legendy kolarstwa, jak i mniej znanych, ale niewątpliwe bardzo odważnych kolarzy.
Obecnym rekordzistą jest sir Bradley Wiggins, zwycięzca Tour de France 2012, mistrz świata w jeździe indywidualnej na czas z 2014 roku oraz kilkukrotny mistrz olimpijski w kolarstwie torowym. Urodzony w 1980 roku Brytyjczyk podjął swoją próbę na olimpijskim torze w Londynie 7 czerwca 2015 roku. Świadomie nie wybrał szybszego toru w Manchasterze, na którym mógłby przejechać około kilometra więcej, ponieważ chciał dokonać tego w miejscu, któremu niejako zawdzięcza złotą kolarską karierę. Jego próbę obejrzało sześć tysięcy widzów, czyli tyle, ile mieści się na tym welodromie. Bilety zostały wyprzedane w ciągu siedmiu minut od momentu rozpoczęcia sprzedaży.
Wiele wskazuje na to, że kolejnym kolarzem, który podejmie próbę pobicia rekordu świata w jeździe godzinnej będzie mistrz Europy w jeździe indywidualnej na czas – Belg Victor Campenaerts. Kolarz Lotto-Soudal wyraził taką chęć po mistrzostwach świata w Innsbrucku, gdzie wywalczył brązowy medal w samotnej walce z czasem. Obóz treningowy przed próbą ma zamiar odbyć w Namibii, a z samym wyzwaniem walczyć na welodromie w Meksyku, położonym na wysokości. Warunki będą mu sprzyjać, ponieważ w związku z tym, że w górach powietrze jest rzadsze, to i opór aerodynamiczny jest mniejszy.
Poniżej znajduje się lista wszystkich, którzy pobili rekord świata w jeździe godzinnej. Pierwszym śmiałkiem był Henri Desgrange, który dziesięć lat później powołał największy i najbardziej prestiżowy wyścig kolarski – Tour de France.
1893 – Henri Desgrange (Paryż) – 35,325 km
1894 – Jules Dubois (Paryż) – 38,220 km
1897 – Oscar Vanden Eynde (Paryż) – 39,240 km
1898 – Willie Hamilton (Denver) – 40,781 km
1905 – Lucien Petit-Breton (Paryż)
1907 – Marcel Berthet (Paryż) – 41,520 km
1912 – Oscar Egg (Paryż) – 42,525 km
1913 – Marcel Berthet (Paryż) – 42 741 km
1913 – Oscar Egg (Paryż) – 43 525 km
1913 – Marcel Berthet (Paryż) – 43 775 km
1914 – Oscar Egg (Paryż) – 44,247 km
1933 – Jan Van Hout (Holandia) – 44,588 km
1933 – Maurice Richard (Belgia) – 44,777 km
1935 – Giuseppe Olmo (Mediolan) – 45,090 km
1936 – Maurice Richard (Mediolan) – 45,325 km
1937 – Frans Slaats (Mediolan) – 45,485 km
1937 – Maurice Archambaud (Mediolan) – 45,767 km
1942 – Fausto Coppi (Mediolan) – 45,798 km
1956 – Jacques Anquetil (Mediolan) – 46,159 km
1956 – Ercole Baldini (Mediolan) – 46,394 km
1957 – Roger Riviere (Mediolan) – 46,923 km
1959 – Roger Riviere (Mediolan) – 47,347 km
1967 – Ferdi Bracke (Rzym) – 48,093 km
1968 – Ole Ritter (Mexico City) – 48,653 km
1972 – Eddy Merckx (Mexico City) – 49,431 km
1984 – Francesco Moser (Mexico City) – 50,808 km
1984 – Francesco Moser (Mexico City) – 51,151 km
1993 – Graeme Obree (Norwegia) – 51,596 km
1993 – Chris Boardman (Bordeaux) – 52,270 km
1994 – Graeme Obree (Bordeaux) – 52,713 km
1994 – Miguel Indurain (Bordeaux) – 53,040 km
1994 – Tony Rominger (Bordeaux) – 53,832 km
1994 – Tony Rominger (Bordeaux) – 55,291 km
1996 – Chris Boardman (Manchester) – 56,375 km
2000 – Chris Boardman (Manchester) – 49,441 km
2005 – Ondrej Sosenka (Moskwa) – 49,700 km
2014 – Jens Voigt (Grenchen, Szwajcaria) – 51,110 km
2014 – Matthias Brändle (Aigle, Szwajcaria) – 51,852 km
2015 – Rohan Dennis (Grenchen) – 52,491 km
2015 – Alex Dowsett (Manchester) – 52,937 km
2015 – Bradley Wiggins (Londyn) – 54,526 km
Marta Wiśniewska