fot. USA Cycling

Amerykańska kolarka torowa, trzykrotna mistrzyni świata Kelly Catlin, popełniła samobójstwo. Miała 23 lata.

Ciało znalazła koleżanka, która wraz z nią zamieszkiwała jeden z pokoi akademika Stanford University, gdzie studiowała kierunek inżynierski drugiego stopnia.

Nie ma minuty, w której nie myślałbym o niej oraz o pięknym życiu, które mogłaby przeżyć. Ta strata boli niewyobrażalnie

– napisał w e-mailu przesłanym do redakcji portalu VeloNews Colin Catlin, brat Kelly. Ostatnio opublikowała ona tam artykuł, w którym opisała, jak wygląda łączenie nauki na uniwersytecie z uprawianiem kolarstwa torowego na najwyższym poziomie.

Podczas igrzysk olimpijskich w Rio zdobyła srebrny medal w wyścigu drużynowym na dochodzenie. Podczas mistrzostw świata 2016, 2017 i 2018 zakładała tęczową koszulkę mistrzyni świata w tej samej konkurencji, a indywidualnie, podczas światowego czempionatu w ubiegłym roku, wywalczyła brązowy krążek. Po raz pierwszy w zawodach na szczeblu międzynarodowym stanęła na podium w 2015 roku podczas Igrzysk Panamerykańskich.

W 2017 roku podpisała kontrakt z szosową drużyną Rally Cycling i planowała wrócić do niej w tym roku. W styczniu była z nią nawet na zgrupowaniu w Kalifornii. Nie ścigała się jednak w szosowych wyścigach, ponieważ przygotowywała się do mistrzostw świata w Pruszkowie. Znalazła się w składzie reprezentacji Stanów Zjednoczonych, ale ostatecznie zrezygnowała z podróży do Polski.

Nasze myśli i modlitwy są z rodziną Catlin. Kelly była dla nas kimś więcej niż sportowcem, ona była i zawsze będzie częścią rodziny USA Cycling. To jest niesamowicie trudny czas dla jej rodziny, dlatego chcemy uszanować jej prywatność, jednocześnie ją wspierając

– napisała amerykańska federacja kolarska USA Cycling.

Redakcja portalu Natorze.pl również składa najszczersze wyrazy współczucia rodzinie, przyjaciołom i kolegom z drużyn Kelly Catlin. Będziemy pamiętać o tym, co zrobiła dla światowego kolarstwa torowego. 

Poprzedni artykułStephen Park: „Jest zbyt wcześnie, aby spisywać Wielką Brytanię na straty”
Następny artykułUrszula Łoś: „Cieszę się, że znalazłam się w Hongkongu”
Marta Wiśniewska
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.