fot. Szymon Gruchalski

Alan Banaszek rozpocznie dziś swoje starty na torze w Belgian Track Meeting. Kolarz zespołu Mazowsze Serce Polski Cycling Team wystartuje w madisonie w parze z Danielem Staniszewskim.

Belgijskie zawody Belgian Track Meeting w Gandawie będą dla Alana Banaszka pierwszą międzynarodową, torową imprezą rangi UCI od ponad dwóch lat. W ubiegłym roku wrócił na tor w mistrzostwach Polski, w których zdobył tytuły mistrzowskie w madisonie w parze z Danielem Staniszewskim, w drużynowym wyścigu na dochodzenie i w wyścigu punktowym. Stał także na podium w wyścigu eliminacyjnym, scratchu i w omnium.

– Podchodzę do tych zawodów z zimną krwią, spokojnie. Na pewno jest lekka niepewność, ale wiem, że nogi są dobre, wiem, co prezentowałem w poprzednich wyścigach na szosie, więc zobaczymy jak to będzie wyglądało. Myślę, że moja kondycja jest dobra, więc tylko pozostaje dobra głowa i pozytywne nastawienie i powinno być dobrze – tłumaczy Alan Banaszek.

W tym sezonie kolarz ekipy Mazowsze Serce Polski Cycling Team startował jedynie na szosie. Dwukrotnie, w tureckich wyścigach jednodniowych Grand Prix Gazipasa i Grand Prix Velo Manavgat, zajmował miejsce na podium. – Jestem zadowolony ze swoich startów na szosie. Dużo razy nie wyszło mi parę rzeczy w ostatnich wyścigach, ale mimo tego nogi są dobre, waty się zgadzają i jest to dobry prognostyk przed tym, co się będzie działo w sezonie.

W zawodach Belgian Track Meeting Polak wystartuje w wyścigu eliminacyjnym oraz w dwóch madisonach, które pojedzie razem z Danielem Staniszewskim. W przeszłości ta dwójka zdobyła między innymi brązowy medal w mistrzostwach Europy do lat 23. – Dogadujemy się i dobrze się rozumiemy na torze. Na co dzień też się kolegujemy i myślę, że takie pary jak my mają większe szanse na osiągnięcie sukcesu, niż takie, które nie mają ze sobą tak dobrego kontaktu – mówi nam Alan Banaszek.

Kolarz Mazowsze Serce Polski w tym roku zamierza łączyć starty na szosie z zawodami torowymi. Jak sam mówi, jego wyniki w szosowych wyścigach w poprzednich latach były lepsze, gdy ścigał się na torze, jednak zaznacza, że nie zastanawia się nad tym na co dzień. – Chcę się rozwijać na torze i uważam, że na pewno mi to pomoże w wyścigach na szosie – dodaje.

Tuż po belgijskich zawodach Alan Banaszek wystartuje między innymi w szosowym wyścigu Belgrade – Banjaluka (22-25 kwietnia). Jeśli chodzi o tor, zobaczymy go w zawodach z cyklu Pucharu Narodów, a także w mistrzostwach Europy, które pod koniec czerwca odbędą się w Mińsku.

Poprzedni artykułBelgian Track Meeting 2021: Plan drugiego dnia zawodów
Następny artykułBelgian Track Meeting 2021: Benjamin Thomas miażdży rywali w omnium
Kacper Krawczyk
Student dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Oprócz szosy, uwielbia ściganie na torze. Weekendami toczy na rowerze nierówną walkę z podkrakowskimi podjazdami.