Holenderska kolarka – Ellen van Dijk – spróbuje pobić rekord świata w jeździe godzinnej kobiet. Mistrzyni świata w jeździe na czas na szosie podejmie próbę za niewiele ponad miesiąc, 23 maja na welodromie w Grenchen.
Zawodniczka szosowej ekipy Trek-Segafredo w maju stanie przed zadaniem pobicia rekordu świata w jeździe godzinnej kobiet. Aktualny najlepszy wynik wynosi 48,405 kilometra i został ustanowiony we wrześniu ubiegłego roku przez Joscelin Lowden. Brytyjka pobiła dotychczasowy rekord, należący do Vittorii Bussi (48,007 km), na welodromie w szwajcarskim Grenchen – w tym samym miejscu Ellen van Dijk podejmie swoją próbę.
– Marzyłam o tym przez długi czas. Rekord w jeździe godzinnej to coś, czego zawsze chciałam spróbować i w końcu ten dzień nadszedł. Mam motyle w brzuchu na myśl o tej próbie – mieszankę ekscytacji i nerwów, co jest całkowicie normalne. To ogromne wyzwanie, więc będzie ekscytujące i przerażające jednocześnie – mówiła Ellen van Dijk, cytowana przez Międzynarodową Unię Kolarską. – Jeszcze nie wykonaliśmy wszystkich testów, więc nie wiem, jakich dokładnie watów potrzebuję, by pobić rekord, ale celem będzie jak najszybsza jazda przez 60 minut. Pobicie rekordu nie będzie prostym zadaniem – do wyniku Joscelin podchodzę z dużym respektem. Wykonała świetną pracę i znacznie podniosła poprzeczkę – z pewnością będzie to bardzo, bardzo ciężka godzina – dodała Holenderka.
Zanim zawodniczka ekipy Trek-Segafredo całkowicie odda się przygotowaniom do próby pobicia rekordu w jeździe godzinnej, czeka ją start w Liege-Bastogne-Liege. W tym sezonie Holenderka prezentowała bardzo dobrą formę – odniosła zwycięstwa na etapach Setmana Valenciana i EasyToys Bloeizone Fryslan Tour, gdzie była też najlepsza w klasyfikacji generalnej, a także miała niemały udział w triumfach swoich koleżanek z ekipy (Elisy Balsamo i Elisy Longo Borghini) w takich wyścigach, jak: Trofeo Alfredo Binda, Gandawa-Wevelgem czy Paryż-Roubaix.