Zakończyły się dwudniowe zmagania w Grand Prix Favorit Brno. Z bardzo dobrej strony pokazali się w nich reprezentanci i reprezentantki Polski. Biało-Czerwoni w każdej konkurencji zajmowali pozycje w ścisłej czołówce. Pierwszego dnia zawodów na welodromie w Brnie rywalizowano madisonie, a w dzień później w omnium.

Czwartek

W wyścigu juniorów całe podium zapełnili Biało-Czerwoni. Na najwyższym stopniu stanęli Radosław Frątczak i Radosław Lewandowski, a za nimi uplasowały się pary Przemysław Deręgowski/Adam Woźniak i Julian Kot/Jakub Lewandowski. W rywalizacji kobiet również najlepsza okazała się polska dwójka – Nikol Płosaj i Łucja Pietrzak. Na piątej pozycji zawody ukończyły Nikol Wielowska i Iga Wiklińska, które dzięki temu zajęły pierwsze miejsce w kategorii juniorek. Kolejne pozycje na podium w tej klasyfikacji także przypadły polskim kolarkom. Zajęły je odpowiednio pary Tamara Szalińska/Zuzanna Olejniczak i Julia Włodarczyk/Wiktoria Milda.

W madisonie mężczyzn najlepsza okazała się belgijska dwójka – Lindsay De Vylder i Jules Hesters. Na drugim miejscu sklasyfikowani zostali Czesi, Daniel Babor (TUFO PARDUS Prostejov) i Petr Kelemen, który reprezentuje barwy CCC Development Team. Podium uzupełnili Michele Scartezzini i Mattia Pinazzi z reprezentacji Włoch. Na szóstej pozycji uplasowała się polska para – Filip Prokopyszyn/Damian Sławek, a 21. miejsce zajął Szymon Potasznik, którego partnerem w madisonie był Słowak Martin Chren.

Piątek

Kolejny dzień rywalizacji w Grand Prix Favorit Brno ponownie należał do Polaków. W juniorskim omnium pierwsze cztery pozycje przypadły Biało-Czerwonym. Zwyciężył Julian Kot, a kolejne na kolejnych lokatach uplasowali się Adam Woźniak, Radosław Frątczak i Radosław Lewandowski. W elicie kobiet triumfowała Rachele Barbieri (Włochy), która w 2017 roku sięgnęła po mistrzostwo świata w keirinie. Dwa niższe stopnie podium przypadły naszym rodaczkom – odpowiednio Łucji Pietrzak i Nikol Płosaj. Wśród juniorek, które znów ścigały się z elitą, najlepsza była Nikola Wielowska (5. miejsce w elicie), a trzecią pozycję zajęła Tamara Szalińska (13. miejsce w elicie). Polki rozdzieliła jedynie Gabriela Bartova z TUFO PARDUS Prostejov.

W omnium mężczyzn triumfował Daniel Staniszewski. Kolarz reprezentacji Polski, który na co dzień reprezentuje barwy kontynentalnej ekipy Mazowsze Serce Polski Cycling Team początku prowadził w klasyfikacji generalnej. Należy przy tym zaznaczyć, że Staniszewski pojechał tak dobry wyścig pomimo kontuzji.

Po urazie, którego nabawiłem się w Słowenii miałem założone szwy i nie byłem pewny, czy dam radę wystartować tym bardziej, że podczas omnium dalej nie mogłem za bardzo zginać palca. Było to duże obciążenie, a we wszystkich konkurencjach był mi bardzo potrzebny „mocny chwyt” kierownicy. Co do wyścigu, pierwszą konkurencją był scratch, który otworzyłem trzecim miejscem. Doszło w nim do finiszu z grupy i trochę mnie to podbudowało, że jeśli mogę zafiniszować „bez jednej ręki”, to mogę powalczyć dalej. Tak też było. Kolejną konkurencję – wyścig tempo, wygrałem. W szalonym wyścigu eliminacyjnym, w którym startowało 51 osób, udało mi się zająć drugie miejsce. Do wyścigu punktowego przystąpiłem z przewagą 14 punktów nad drugim zawodnikiem, a skończyłem 18 oczek przed nim, więc myślę, że mogę być zadowolony z mojego występu, tym bardziej, że jechałem z kontuzją. Cieszy mnie fakt, że moja forma jest w dobrym miejscu, tym bardziej, że zbliżają się Mistrzostwa Europy na torze. Na razie skupiam się jednak na Drużynowych Mistrzostwach Polski.

– relacjonował nam Daniel Staniszewski.

Tuż za podium, na czwartej pozycji, omnium ukończył Filip Prokopyszyn. Na szóstym miejscu uplasował się Damian Sławek, a na 31. Szymon Potasznik.

Pełne wyniki można znaleźć tutaj: madison, omnium.

Poprzedni artykułMMP 2020: Zawody zakończone
Następny artykułZnamy organizatorów mistrzostw Europy elity i kategorii młodzieżowych!
Kacper Krawczyk
Student dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Oprócz szosy, uwielbia ściganie na torze. Weekendami toczy na rowerze nierówną walkę z podkrakowskimi podjazdami.