Powoli opadają emocje po zakończonych niedawno Mistrzostwach Europy w holenderskim Apeldoornie. Podczas finału scratchu kobiet byliśmy świadkami zaciętej rywalizacji i bardzo dobrego występu Łucji Pietrzak.
Polka walczyła rama w ramę z Hiszpanką Aną Usabiaga Balerdi i doświadczoną Kirsten Wild. Łucja Pietrzak do końca nie dała się wyprzedzić Holenderce, a przy odrobinie szczęścia mogła zająć 4. pozycję. Oto co, miała nam do powiedzenia na temat zakończonych już Mistrzostw Europy.
Rywalizacja była na najwyższym poziomie. Wszystkie najlepsze zawodniczki zawitały do Apeldoornu, a do tego tłumy kibiców na trybunach. To wszystko stworzyło niesamowitą atmosferę, która powodowała, że aż chciało się ścigać!
– przyznała reprezentantka Polski.
Dwa udane występy podczas rozegranego czempionatu pozwalają z nadzieją patrzeć w przyszłość reprezentantce Polski, która nie kryła zadowolenia po swoim udanym występie.
Co do mojego występu, jestem zadowolona. 6. miejsce w drużynie i 5. lokata w scratchu, może to nie jest szczyt marzeń, ale jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona
– kontynuuje Pietrzak.
Zapytana o plany na najbliższe miesiące, potwierdziła że zamierza ścigać się już podczas nadchodzących zawodów Pucharu Świata.
W najbliższym czasie pojadę na Puchary Świata. Wystartuję zarówno w Mińsku jak i w Glasgow. Trzymajcie kciuki!
– powiedziała Polka.
Pierwsza szansa na przeżycie podobnych emocji do tych, które dostarczyła nam Łucja Pietrzak w Apeldoornie już w przyszłym tygodniu. Dokładnie 31 października ruszają zawody Pucharu Świata w Mińsku. Ściganie rozpoczną kwalifikacje do wyścigu drużynowego kobiet na dochodzenie, a pierwsze zmagania w scratchu będziemy mogli obserwować już dzień później.