Po jedenaście zespołów przystąpiło do środowych kwalifikacji w wyścigu drużynowym mężczyzn i kobiet. Wśród zgłoszonych męskich drużyn znalazła się kadra Polski w składzie: Szymon Krawczyk, Bartosz Rudyk, Szymon Sajnok i Daniel Staniszewski. W biało-czerwonych barwach podczas wyścigu kobiet zaprezentowały się: Karolina Karasiewicz, Łucja Pietrzak (jechała tylko w kwalifikacjach), Justyna Kaczkowska (tylko w pierwszej rundzie), Daria Pikulik i Nikol Płosaj.

Dla panów, prawdziwe ściganie na dystansie 4000 metrów rozpoczęło się już podczas kwalifikacji w sesji popołudniowej. Podopieczni trenera Jacka Kasprzaka, przemierzyli 16 okrążeń holenderskiej areny, utrzymując średnią prędkość na poziomie prawie 61 km/h. Tym samym pobili ustanowiony na początku roku w Pruszkowie o ponad 2 sekundy i zameldowali się na mecie z oficjalnym wynikiem 3.56,328. Taki wynik pozwolił Polakom na zajęcie 7. miejsca w kwalifikacjach.

Poprzedni rekord kraju, Polacy ustanowili w podobnym składzie, z tym że zamiast Daniela Staniszewskiego, na Mistrzostwach Świata jechał Adrian Kaiser. Warto przypomnieć, że to już kolejny rekord pobity przez praktycznie tę samą drużynę, bowiem najlepszy czas w Polsce od października 2017 roku wynosił 3.58,523, a ustanowili go Krawczyk, Rudyk, Sajnok oraz Alan Banaszek.

Trener Grzegorz Ratajczyk znakomicie przygotował Polki do środowych zawodów. Dziewczyny w solidnym tempie przejechały 4000 metrów w kwalifikacjach i zajęły 6. miejsce, co dało im awans do pierwszej rundy. W pojedynku z Białorusinkami pokazały klasę i odniosły zwycięstwo nad rywalkami z przewagą ponad 8 sekund. Czasem 4.23,600 ustanowiły rekord Polski na tym dystansie.

Dotychczasowy najlepszy wynik, Polki ustanowiły zajmując 4. miejsce w zeszłorocznych Mistrzostwach Europy w Glasgow. Daria Pikulik, Nikola Płosaj, Justyna Kaczkowska oraz Wiktoria Pikulik również wyśmienicie zaprezentowały się w pierwszej rundzie zeszłorocznego czempionatu, a w pojedynku o brąz musiały uznać wyższość znakomicie dysponowanych Niemek.