Za nami drugi dzień zawodów Pucharu Świata w australijskim Brisbane. Nikol Płosaj i Wiktoria Pikulik zajęły 7. miejsce w madisonie, a Daniel Staniszewski był 10. w omnium. W sprincie najlepsza okazała się Wai Sze Lee.
Jednym z punktów dzisiejszej rywalizacji było także omnium mężczyzn. Scratch rozstrzygnął się na finiszu. Najszybszy okazał się Eiya Hashimoto, który wyprzedził Aarona Gate’a i Rogera Kluge. Daniel Staniszewski zajął 13. miejsce. Polski kolarz dobrze pojechał w wyścigu tempowym, w którym nadrobił okrążenie (jako jeden z sześciu zawodników) i wygrał jedną premię. Drugą konkurencję wieloboju Staniszewski zakończył na 4. pozycji i awansował na 6. miejsce w generalce. Wyścig tempowy wygrał Aaron Gate, który zrównał się punktami z Hashimoto.
Zwycięzcą wyścigu eliminacyjnego został Claudio Imhof, a na pozycję lidera wrócił Eiya Hashimoto. Daniel Staniszewski zajął 12. miejsce i spadł na 9. pozycję w klasyfikacji. W wyścigu punktowym okrążenie nadrobiło sześciu kolarzy, w tym Aaron Gate. Nowozelandczyk sięgnął po zwycięstwo z dorobkiem 134 punktów i z przewagą 18 oczek nad Rogerem Kluge oraz 21 nad Eiyą Hashimoto. Daniel Staniszewski zdecydował się na atak, ale został dogoniony przez peleton. Jednak Polak zdołał wygrać premię. Ostatecznie uplasował się na 10. miejscu z dorobkiem 73 punktów.
Nikol Płosaj i Wiktoria Pikulik zajęły 7. miejsce w madisonie. Początkowo Polki liczyły się w walce o podium, ale na 30 okrążeń do końca rundę nadrobiły: Australijki, Amerykanki, Francuzkami i reprezentantki Hongkongu. Tym samym strata naszego duetu do czołowych miejsc wzrosła. Ostatecznie Polki zdobyły 11 punktów. Wygrały Georgia Baker i Annette Edmondson, które oprócz nadrobionej rundy punktowały na prawie wszystkich premiach i łącznie zgromadziły 56 punktów. W końcówce zaatakowały Clara Copponi i Marie le Net, które wygrały ostatni finisz, ale do Australijek zabrakło im 5 punktów.
Niestety, w keirinie upadek zaliczył Krzysztof Maksel. Reprezentant Polski uczestniczył w kraksie w wyścigu pierwszej rundy. Polak pozbierał się po upadku i wystartował później w repasażu. Zajął w nim 3. miejsce za Kevinem Quintero i Juanem Peraltą. Tym samym Maksel pożegnał się z rywalizacją. W finale doszło do kraksy z udziałem Kwesiego Browne’a i Denisa Dmitriewa. Dużą przewagę nad rywalami uzyskali Matthew Glaetzer i Kevin Quintero. Kolumbijczyk wyprzedził Australijczyka tuż przed linią mety.
W sprincie wystartowały Nikola Sibiak i Marlena Karwacka. Druga z nich wczoraj sięgnęła po zwycięstwo w drużynie. Niestety, Polki odpadły w indywidualnych zmagań już po kwalifikacjach na 200 metrów ze startu lotnego. Karwacka zajęła 30. miejsce z czasem 11,133, a Sibiak uzyskała rezultat 11,285 i była 34. Kwalifikacje wygrała Wai Sze Lee z wynikiem 10,387. Mistrzyni świata pewnie triumfowała w całych zawodach. W finale okazała się lepsza w dwóch wyścigach przeciwko Stephanie Morton. W pojedynku o brąz Anastazja Wojnowa wygrała 2:0 z Marthą Bayoną Pinedą.