Za nami czwarta runda Pucharu Świata w kolarstwie torowym. Na zakończenie rywalizacji w 2018 roku kolarze ścigali się w Londynie. Jakie wydarzenia zapamiętamy z tych zawodów?
Życiowy sukces Polki
Po Pucharze Świata w Londynie Urszula Łoś powiedziała, że awans do finału keirinu przed zmaganiami wzięłaby w ciemno. Reprezentantka Polski nie tylko pojechała w najważniejszym wyścigu dnia, ale zdobyła pierwszy medal w karierze. O awans do drugiej rundy Łoś musiała walczyć w repasażu. Wygrała go, pokonując mistrzynię Europy Mathilde Gros. W półfinale w rywalizacji o miejsce premiowane awansem wygrała z mistrzynią świata Nicky Degrendele. Podczas wyścigu finałowego tuż przed Polką doszło do upadku dwóch rywalek. Polska sprinterka nie poddała się i odrobiła dystans do rywalek. W pokonaniu Brytyjki Katy Marchant pomogły jej umiejętności z jazdy na 500 metrów. To właśnie na tym dystansie podczas poprzedniej rundy Pucharu Świata była piąta.
Możemy śmiało powiedzieć, że rośnie nam świetna specjalistka od konkurencji sprinterskich. Przecież w sprincie w Londynie Urszula Łoś awansowała do 1/8 finału, gdzie przegrała ze Stephanie Morton.
Dominatorka w sprincie
Po tym, jak nie ściga się już Kristina Vogel, bardzo brakuje czołowej postaci w kobiecych konkurencjach sprinterskich. Nieładnie mówiąc, na wypadku Niemki skorzystała Stephanie Morton. Australijka w Londynie triumfowała w sprincie i w keirinie. W pierwszej z tych konkurencji wygrała drugi raz z rzędu, a od początku sezonu nie schodzi w sprincie z podium. W keirinie Stephanie Morton sięgnęła po pierwsze zwycięstwo w obecnej edycji Pucharu Świata. W obydwu konkurencjach jest liderką Pucharu Świata.
Mistrz olimpijski pokonany
Ćwierćfinał sprintu na pewno nie jest szczytem marzeń i możliwości Mateusza Rudyka. Jednak z każdych zawodów zawodnicy „wywożą” nowe doświadczenia. Na welodromie w Londynie Rudyk w 1/8 finału pokonał o 75 tysięcznych sekundy Jasona Kenny’ego. Faworyt gospodarzy to aktualny mistrz olimpijski w keirinie, sprincie indywidualnym i drużynowym. Na torze w stolicy Wielkiej Brytanii w 2012 roku również zdobył złoto olimpijskie, a w 2016 roku został mistrzem świata. Jest legendą kolarstwa torowego. Obecnie nie jest może w najlepszej dyspozycji, ale dla Polaka to kolejne cenne zwycięstwo nad rywalem ze światowej czołówki. W ćwierćfinale Mateusz Rudyk przegrał z późniejszym zwycięzcą, Harriem Lavreysenem.
Najszybciej od Pruszkowa
Madison mężczyzn w Londynie stał na bardzo wysokim poziomie. Znowu wygrali go Duńczycy. Wojciech Pszczolarski i Daniel Staniszewski wywalczyli 7. miejsce. Przypomnijmy, że wyścigi duetów na Pucharze Świata rozgrywane są na dystansie 30 kilometrów, czyli 120 okrążeń. Podczas ostatnich zmagań kolarze przejechali ten dystans w zaledwie 31 minut. Daje to średnią prędkość 58,064 km/h. Poprzedni raz szybciej było na zawodach pucharowych w Pruszkowie ponad rok temu. Wówczas średnia prędkość wyniosła 58,133 km/h, a wyścig trwał krócej o ponad 2 sekundy. I jak tu nie lubić tej dynamicznej konkurencji?
Bohater Wielkiej Brytanii
Matthew Walls ma 20 lat i jest kolejną wielką nadzieją brytyjskiego kolarstwa torowego. Potwierdził to na ostatnim Pucharze Świata. Przede wszystkim ku uciesze miejscowych kibiców wygrał omnium. W duecie z Fredem Wrightem zdobył srebrny medal w madisonie. Do tego wspólnie z kolegami z reprezentacji wywalczył brąz w wyścigu drużynowym. Podsumowując, pierwszy dzień – brąz, drugi – srebro, trzeci – złoto. Zalecamy bacznie przyglądać się karierze mistrza Europy w wyścigu eliminacyjnym.
Podsumowanie video:
Foto: www.trackworldcup.co.uk