Na torze w Gandawie rozegrana została bardzo ciekawa sześciodniówka z mocną obsadą. Zawody Zesdaagse Gent wygrali Robbe Ghys i Kenny de Ketele.
Pomimo sześciu dni rywalizacji i wielu konkurencji walka o zwycięstwo toczyła się do samego końca. Ostatecznie po zwycięstwo w Zesdaagse Gent sięgnęli Robbe Ghys i Kenny de Ketele. Belgijski duet zdobył 301 punktów. Podium uzupełniły pary z takim samym bilansem okrążeń. Drugie miejsce zajęli Tosh van der Sande i Jasper de Buyst (296 pkt.), a na trzeciej pozycji uplasowali się Roger Kluge i Theo Reinhardt (212 pkt.). Mistrzowie świata prowadzili przed finałowym madisonem. Kluge wrócił do ścigania po operacji serca, po tym jak w 2018 roku doznał wylewu, a zabieg ma przyczynić się do zmniejszenia ryzyka kolejnego.
Niestety, na belgijskim torze nie obyło się bez kraks. W najgroźniejszej leżał Gerben Thijssen. W wyniku koszmarnie wyglądającego upadku Belg złamał trzy żebra oraz obojczyk. Na szczęście jego stan się poprawia. Upadek przy dużej prędkości zanotował także Mark Cavendish.
W omnium kobiet triumfowała Kirsten Wild. Holenderka wyprzedziła Jolien d’Hoore i Lotte Kopecky. Victor Campenaerts nie startował w sześciodniówce, ale zmierzył się z kolejnym rekordem. Rekordzista świata w jeździe godzinnej uzyskał najlepszy wynik na 5 kilometrów – 5:51,003.
Podczas sześciodniówki w Gandawie karierę zakończył Moreno de Pauw. Belg ma na swoim koncie medal mistrzostw świata oraz wiele zwycięstw w sześciodniówkach.
https://www.instagram.com/p/B4-l9a0HqXw/?igshid=sz90uyfb4f1g