Rohan Dennis (Bahrain-Merida) zadeklarował, że po raz drugi w karierze podejmie próbę pobicia rekordu świata w jeździe godzinnej, który należy obecnie do Victora Campenaertsa (Lotto-Soudal) i wynosi 55,089 km. 

Poprzednio Dennis pobił rekord w lutym 2015 roku w Szwajcarii, przejeżdżając 52,49 km. Portalowi VeloNewspowiedział, że podejmie swoją drugą próbę po Igrzyskach Olimpijskich w Tokio w 2020 roku, ponieważ ważniejszym celem jest dla niego olimpijska jazda indywidualna na czas.

Obecnie Australijczyk zastanawia się nad tym, skąd pozyska na tę próbę środki finansowe – czy ze źródeł własnych, czy może wesprze go drużyna. Ponadto musi on zrównoważyć przygotowania do próby bicia rekordu świata w jeździe godzinnej z ewolucją do kolarza specjalizującego się w klasyfikacjach generalnych. Do tego, że jest w stanie wygrywać wyścigi etapowe zachęcił go drugi rezultat w tegorocznym Wyścigu dookoła Szwajcarii.

Campenaerts ustanowił rekord w Meksyku, czyli na dużej wysokości nad poziomem morza. Dennis zastanawia się nad tym, aby dokonać tego na swoim domowym torze w Sydney lub w Manchesterze czy na innych europejskich torach.

Obecnie Rohan Dennis ściga się w Tour de France i już jutro podczas jazdy indywidualnej na czas wokół Pau zaprezentuje kostium mistrza świata w tej kolarskiej specjalności, bowiem tytuł ten zdobył podczas MŚ w Innsbrucku.

Poprzedni artykułGent 2019: Medal sióstr Pikulik w madisonie na koniec mistrzostw
Następny artykułPiotr Klin pobił rekord świata amatorów w godzinnej jeździe na czas
Marta Wiśniewska
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.