Samuele Manfredi w środku / fot. Europejska Unia Kolarska

Mistrz świata juniorów w wyścigu indywidualnym na dochodzenie Samuele Manfredi został wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej po tym, jak miał kolizję z samochodem podczas treningu we Włoszech.

Do wypadku, w którym Manfredi doznał poważnych obrażeń głowy doszło w poniedziałek, dokładnie sześć kilometrów obok jego domu w Loano. Według doniesień włoskich mediów w kolarza uderzył kierowca kierujący fiatem, który ruszył ze „stopu”, nie zauważając, że 18-latek nadjeżdża.

W nocy z poniedziałku na wtorek jego stan był krytyczny, ale rano poprawił się na stabilny.

Jest to we Włoszech drugi w ciągu dwóch dni wypadek z udziałem rowerzysty. Kolarz drużyny Bardiani-CSF Paolo Simon został przetransportowany śmigłowcem do szpitala w Treviso po incydencie z udziałem samochodu. Lekarze nie stwierdzili jednak obrażeń głowy i wypisali go do domu dzień później.

Ubolewanie z powodu tak dużej liczby zdarzeń drogowych z udziałem rowerzystów wyraził selekcjoner szosowej reprezentacji Włoch Davide Casani:

Codziennie czytam o kolarzach, którzy zostali potrąceni przez samochody. Dosyć tego, tak dalej być nie może

– powiedział zirytowany Włoch.

Warto odnotować, że Samuele Manfredi jest również odnoszącym sukcesem kolarzem szosowym. W tym sezonie wygrał juniorski wyścig Gandawa-Wevelgem oraz był drugi w Paryż-Roubaix, również dla juniorów.

Poprzedni artykułPuchar Świata w Londynie: Mocny skład gospodarzy!
Następny artykułBez hamulców i na ostro – cz. 2
Marta Wiśniewska
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.