fot. Lotto-Soudal

27-letni Victor Campenaerts został nowym rekordzistą świata w jeździe godzinnej. Na torze w meksykańskim Aguascalientes przejechał 55,089 km, co oznacza, że jest szóstym kolarzem, który ustanowił rekord świata w tej konkurencji po zmianie reguł wprowadzonych przez Międzynarodową Unię Kolarską (UCI) w 2014 roku. 

Próba pobicia rekordu świata w jeździe godzinnej odbyła się w Meksyku na 250-metrowym welodromie w Aguascalientes, położonym na wysokości 1800 m.n.p.m. Powietrze na takiej wysokości jest rzadsze, a co za tym idzie, można przejechać większy dystans niż na przykład w Londynie czy w Manchesterze, gdzie tamtejsze welodromy położone są właściwie na poziomie morza.

Do pobicia był rekord ustanowiony 7 czerwca 2015 roku przez sir Bradleya Wigginsa, pierwszego brytyjskiego zwycięzcę Tour de France w historii kolarstwa,  na welodromie olimpijskim w Londynie. Różnice pomiędzy obiema próbami były widoczne na pierwszy rzut oka. Po pierwsze, Campenaertsowi towarzyszyli jedynie trenerzy, członkowie drużyny Lotto-Soudal, przedstawiciele sponsorów oraz ojciec Gino, który napisał dla niego z tej okazji piosenkę pt. „Full Gazz”. Tymczasem Wiggins bił rekord przy pełnych trybunach dopingujących go i wiwatujących później na jego cześć. Jak napisał w książce „My Hour” (nie przetłumaczonej na język polski), Brytyjczykowi zależało na tym, aby w miejscu, gdzie nauczył się kolarstwa torowego zorganizować swoiste święto i deklarował, że nie wyobraża sobie zorganizować tego na cichym, świecącym pustkami torze.

Po długich przygotowaniach, rozpoczętych de facto zaraz po mistrzostwach świata w Innsbrucku, gdzie Campenaerts zdobył brązowy medal w jeździe indywidualnej na czas, Belg przyjechał do Meksyku na początku kwietnia. Od tego czasu aklimatyzował się i zapoznawał z torem, na którym musiał przejechać dwieście dziewiętnaście okrążeń, by ustanowić nowy rekord świata w jeździe godzinnej.

10 km Campenaerts przejechał w 10 minut i 57 sekund, 20 km w 21 minut i 48 sekund. Oznaczało to, że jeśli utrzyma takie tempo, ustanowi nowy rekord świata w jeździe godzinnej wynoszący 55,049 km.

Po 40 km, które przebył w czasie 43 minut i 32 sekund poruszał się z prędkością 55,114 km/h. 10 minut przed końcem próby Victor Campenaerts nadal jechał z imponującą średnią prędkością powyżej 55 km/h i zdołał utrzymać ją przez sześćdziesiąt minut.

W sumie kolarz Lotto-Soudal przejechał 220 okrążeń i ustanowił dystans 55,089 km.

Poprzedni artykułSześciodniówka w Brisbane – 3. dzień: Czwarte miejsce Polaków, zwycięstwo Howarda/O’Briena
Następny artykułNie żyje Patrick Sercu
Marta Wiśniewska
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.