fot. Wrocławski Welodrom / Facebook

W niedzielę 21 marca doszło do włamania na teren Wrocławskiego Toru Kolarskiego. Skradziono między innymi wiele rowerów i dwa busy dostawcze.

O kradzieży za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowało stowarzyszenie Wrocławski Welodrom im. Wernera Józefa Grundmana. Skradziono między innymi sprzęt stowarzyszenia, a także Wrocławskiego Klubu Kolarskiego.

W niedzielę, w godzinach porannych nastąpiło włamanie na teren Wrocławskiego Toru Kolarskiego oraz znajdującej się na jego terenie hurtowni. Złodzieje działali w sposób zorganizowany, wywożąc z miejsca tony sprzętów, łącznie z kradzieżą dwóch busów dostawczych. Splądrowane zostały również garaże Wrocławskiego Klubu Kolarskiego, z czego jeden użytkowany właśnie przez nas. „Uszczuplono” nasze zapasy m.in. o kilka rowerów oraz wzmacniacz. Sprawa została natychmiast zgłoszona na policję

– poinformował Wrocławski Welodrom im. Wernera Józefa Grundmana.

Udostępniono też listę skradzionego sprzętu:

Rower mtb SCOTT – niebieska rama z żółtym napisem
Rower torowy R&P Pawlak – jasnoniebieski, rozmiar mały (ok. 50 cm) dla Młodzika
Rower torowy TREK T1 – czerwono-czarny, rozmiar ok 57-58 cm
Rower torowy BIKEPOL MIELEC – srebrno-czarny, rozmiar ok 57 cm
Rower szosowy TREK – czarny z białymi i czerwonymi elementami, rozmiar ok 57-58 cm
Wzmacniacz basowy LANEY – jednogłośnikowe combo
Ramy / rowery szosowe i torowe oklejone jako PZKol, na pewno:
– 2 rowery MTB Unibike PZKol czerwone
– 2 rowery szosowe Unibike PZKol czerwone
– ciemnoszara rama torowa bikepol mielec 53 cm.
W razie posiadania jakichkolwiek informacji na temat kradzieży sprzętu prosimy o kontakt z Wrocławskim Welodromem, którego facebookową stronę można znaleźć TUTAJ. Podane są tam też szczegóły dotyczące skradzionych rzeczy.

 

Poprzedni artykułPuchar Narodów w Newport odwołany
Następny artykułBelgian Track Meeting 2021: Polacy i Polki wśród gwiazd
Kacper Krawczyk
Student dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Oprócz szosy, uwielbia ściganie na torze. Weekendami toczy na rowerze nierówną walkę z podkrakowskimi podjazdami.