fot. UCI

UCI (Międzynarodowa Unia Kolarska) poinformowała dziś, że planowana na 12 grudnia bieżącego roku próba pobicia rekordu świata w jeździe godzinnej przez Alexa Dowsetta nie dojdzie do skutku. Brytyjczyk jest zakażony koronawirusem.

Pomimo pandemii, kolarz Israel Start-Up Nation – Alex Dowsett – miał w planach pobicie rekordu świata w jeździe godzinnej, który należy aktualnie do Victora Campenaertsa. Belg w zeszłym roku w meksykańskim mieście Aguascalientes w ciągu godziny pokonał 55 kilometrów i 89 metrów.

Do próby miało dojść 12 grudnia w Manchesterze, gdzie w 2015 Dowsett ustanowił na tamten czas nowy rekord świata w jeździe godzinnej – 52,937km. Brytyjczyk był właścicielem rekordu przez 36 dni, kiedy pobił go jego rodak, Bradley Wiggins (54,526). W tym roku Dowsett zamierzał ponownie zostać rekordzistą globu w jeździe godzinnej, jednak zatrzymał go przed tym koronawirus, na którego zachorował. Z tego powodu próba została przełożona, jednak nie wiadomo jeszcze na kiedy.

– Jestem bardzo rozczarowany, że próba nie może odbyć się zgodnie z planem, ale moje zdrowie jest priorytetem. Chciałbym podziękować każdemu: organizatorom wydarzenia, sponsorom, mojej drużynie, UCI, a przede wszystkim ludziom za ich wsparcie. Nie mogę się doczekać zaatakowania rekordu w 2021 roku z taką samą determinacją. Zamierzamy ogłosić datę tak szybko, jak to możliwe – mówił Dowsett w oficjalnym komunikacie UCI.

Poprzedni artykułPłowdiw 2020: Co zapamiętamy z mistrzostw Europy?
Następny artykułStephanie Morton zakończyła karierę
Kacper Krawczyk
Student dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Oprócz szosy, uwielbia ściganie na torze. Weekendami toczy na rowerze nierówną walkę z podkrakowskimi podjazdami.