fot. UEC

W niedzielę zakończyły się mistrzostwa Europy w kolarstwie torowym. Co z tej imprezy zapadło nam w pamięć?

Medal Karoliny Karasiewicz

W Bułgarii reprezentacja Polski zdobyła jeden brązowy medal. Autorką tego sukcesu była Karolina Karasiewicz, która zajęła trzecie miejsce w wyścigu punktowym. Dla Polki było to jedno z największych osiągnięć w karierze. Karasiewicz zdołała nadrobić okrążenie, dzięki czemu w końcówce plasowała się na trzeciej pozycji. Zawodniczka TKK Pacific Nestle Fitness Cycling Team uważnie pilnowała czwartej Marii Martins (Portugalia) i obroniła miejsce na podium.

Niesamowity Iuri Leitao

Portugalczyk w ubiegłym miesiącu zdobył trzy srebrne medale podczas młodzieżowych mistrzostw Europy w Fiorenzuoli (scratch, wyścig eliminacyjny, wyścig punktowy), ale chyba nikt nie przypuszczał, że z tak dobrej strony pokaże się na kontynentalnym czempionacie elity. A jednak. Leitao rozpoczął mistrzostwa od świetnej jazdy i drugiego miejsca w wyścigu eliminacyjnym, gdzie pokonał go tylko Matthew Walls (Wielka Brytania). Nazajutrz Portugalczyk całkowicie zdominował scratch, w którym startowało wielu znakomitych kolarzy – mistrz świata Yauheni Karaliok (Białoruś), Christos Volikakis (Grecja), Sebastian Mora Vedri (Hiszpania) czy Roman Gladysh (Ukraina). Leitao nadrobił nad stawką okrążenie, a następnie zabrał się w kilkuosobową akcję, z której zaatakował i przeciął linię mety jako pierwszy. Dzień później zdobył jeszcze brązowy medal w omnium.

Mistrzostwa z niemistrzowską obsadą

Ze względu na pandemię koronawirusa do Płowdiwu nie przyjechało wiele reprezentacji z czołówki europejskiego kolarstwa torowego, przez co poziom imprezy był o wiele niższy niż w poprzednich latach. Nie zobaczyliśmy zawodników i zawodniczek z Holandii, Danii czy Francji, a także pojedynczych kolarzy i kolarek, jak Filippo Ganna (Włochy) czy Anita Yvonne Stenberg (Norwegia). Również reprezentacja Polski została zdziesiątkowana przez koronawirusa. Ostatecznie do Bułgarii przyleciały trzy zawodniczki i dwóch zawodników.

Pierwszy raz trzyosobowego sprintu kobiet

Z powodu zmiany przepisów po raz pierwszy na imprezie tego kalibru w sprincie drużynowym kobiet rywalizowały trzyosobowe ekipy. Złoty medal zdobyły Rosjanki – Anastasiia Voinova, Daria Shmeleva, Ekaterina Rogovaya i Natalia Antonova. Czas kolarek z Rosji z rundy na rundę był coraz lepszy. W finałowym biegu 46,852s uzyskał skład Voinova, Shmeleva i Antonova. Czas Rosjanek powinien zostać więc uznany za rekord świata w tej konkurencji.

Maximilian Levy znów złoty

Mogłoby się wydawać, że doświadczony Niemiec lata, kiedy stawał na podium imprez mistrzowskich ma już za sobą. Levy wykorzystał jednak słabszą obsadę czempionatu i  sięgnął po dwa tytuły mistrza Europy – w keirinie i sprincie indywidualnym. W obu konkurencjach o złoto walczył z Denisem Dmitrievem i w obu okazał się lepszy. Drobnym zaskoczeniem było zwycięstwo Niemca w sprincie, szczególnie, że Rosjanin w ostatnim czasie prezentował się od Maximiliana Levy’ego znacznie lepiej. Należy jednak pamiętać, że głównym celem większości zawodników nie były mistrzostwa Europy, a przyszłoroczne igrzyska olimpijskie i to tam chcą być w optymalnej formie. Levy raczej nie poradziłby sobie tak dobrze, gdyby w Bułgarii pojawiła się śmietanka sprinterów, ale być może na igrzyskach olimpijskich w Tokio pozytywnie nas zaskoczy.

Bardzo szybkie Brytyjki

Zawodniczki reprezentacji Wielkiej Brytanii w składzie Josie Knight, Laura Kenny, Katie Archibald i Neah Evans zdobyły mistrzostwo Europy w drużynowym wyścigu na dochodzenie kobiet (4km). W finale o ponad trzy sekundy pokonały Włoszki (Martina Alzini, Silvia Zanardi, Chiara Consonni, Vittoria Guazzini). Imponujący jest czas, w którym Brytyjki pokonały 4 kilometry – 4:10,437, co jest tylko o dwie dziesiąte sekundy gorszym wynikiem od rekordu świata uzyskanego podczas igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro również przez reprezentantki Wielkiej Brytanii (Katie Archibald, Elinor Barker, Joanna Rowsell-Shand, Laura Trott). Może to oznaczać, że na najbliższych, międzynarodowych imprezach możemy być świadkami pobicia czteroletniego rekordu świata.

Poprzedni artykułVictor Campenaerts o planach próby pobicia jego rekordu w jeździe godzinnej
Następny artykułAlex Dowsett zakażony koronawirusem. Próba pobicia rekordu świata w jeździe godzinnej przełożona
Kacper Krawczyk
Student dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Oprócz szosy, uwielbia ściganie na torze. Weekendami toczy na rowerze nierówną walkę z podkrakowskimi podjazdami.