fot. FFC

Francuski sprinter, który w swojej karierze czterokrotnie zdobywał medal olimpijski i dziewięciokrotnie stawał na najwyższym stopniu podium mistrzostw świata podjął decyzję o zakończeniu kariery.

Gregory Bauge miał kontynuować ścigać się do Igrzysk Olimpijskich w Tokio, jednak zdecydował się na przedwczesne zakończenie kariery. – Zawsze dawałem z siebie 100% i zauważyłem, że nie jestem w stanie już tego robić. Zacząłem czuć, że moim limitem jest 90%, a to nie wystarczy do występu w Igrzyskach Olimpijskich – mówił Francuz w programie Stade 2 wyemitowanym w telewizji France TV Sport.

W swoim palmares ma aż 9 tytułów mistrza świata (5 w sprincie drużynowym, 4 w sprincie indywidualnym). Miałby ich jedenaście, jednak z powodu naruszeń przepisów antydopingowych oraz nie stawienia się na kontroli antydopingowej tytuły mistrza globu w sprincie indywidualnym i drużynowym z 2011 roku zostały mu odebrane. Ucierpieli na tym też jego koledzy z reprezentacji – Kevin Sireau i Michael D’Almeida – którzy, rzecz jasna, również stracili tytuł mistrzowski.

Poza tymi sukcesami, Bauge jest czterokrotnym medalistą olimpijskim (3 razy srebro, raz brąz), jednak nie udało mu się nigdy sięgnąć po złoto.

Po ostatni krążek w imprezie mistrzowskiej Bauge sięgnął w 2019 roku, kiedy wraz z Sebastienem Vigierem, Quentinem Lafarguem i Michaelem D’Almeidą zajął drugie miejsce w sprincie drużynowym w mistrzostwach świata w Pruszkowie.

Poprzedni artykułDaniel Staniszewski i Mateusz Rudyk na czele najnowszych rankingów UCI
Następny artykułAlan Banaszek: „Chciałbym, żeby na Igrzyska pojechał najlepszy” [wywiad]
Kacper Krawczyk
Student dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Oprócz szosy, uwielbia ściganie na torze. Weekendami toczy na rowerze nierówną walkę z podkrakowskimi podjazdami.