Mateusz Rudyk zdobył brązowy medal w sprincie na mistrzostwach Europy w Apeldoornie. Daria Pikulik zajęła 4. miejsce w omnium.
Lekkim deszczem obudził Apeldoorn kolarzy przygotowujących się do rywalizacji na holenderskim welodromie. Po śniadaniu, rywalizujący dziś zawodnicy udali się na rozgrzewkę, która poprzedziła sesję popołudniową. Podczas popołudniowego ścigania odbyły się dwie pierwsze konkurencje Omnium oraz kwalifikacje do wyścigu na dochodzenie kobiet. O medale dla Polski mieli powalczyć dziś Daria Pikulik oraz Szymon Sajnok w Omnium, a także Mateusz Rudyk w sprincie.
Sprint mężczyzn
Mateusz Rudyk zajął 3. miejsce w rywalizacji sprinterskiej. Dzisiaj Polak przegrał w półfinale z Harriem Lavreysenem i wygrał z Denisem Dmitriewem. Relacja ze sprintu.
Sprint kobiet
Sesja wieczorna rozpoczęła się od pierwszych pojedynków półfinałowych kobiecego sprintu. W jednym pojedynku zmierzyły się reprezentantka Niemiec Lea Sophie Friedrich oraz Olena Starikova z Ukrainy. Pierwszy bieg zakończył się pewnym zwycięstwem Ukrainki. W drugim półfinale Rosję reprezentowała wicemistrzyni Europy, Anastasia Voinova, która również podczas pierwszego starcia pokonała swoją rywalkę z Niemiec – Emmę Hinze . W drugim starciu pierwszej półfinałowej pary górą była Niemka, która wykorzystała błąd Ukrainki i doprowadziła do remisu i trzeciego, decydującego starcia. W drugim pojedynku drugiego półfinału, Hinze nieznacznie pokonała Rosjankę. Co prawda Niemka dwukrotnie wyszła z linii sprinterskiej na ostatnich 200 metrach, ale sędziowie nie dopatrzyli się nieprawidłowości i o tym, kto zmierzy się w finale miały zadecydować trzecie pojedynki. W decydującym biegu pierwszej pary przez cały wyścig prowadziła Niemka, ale fantastyczny finisz Ukrainki spowodował, że to Olena Starikova zapewniła sobie miejsce w finale. Do finału zakwalifikowała się także Rosjanka, która podczas zeszłorocznych Mistrzostw Europy przegrała walkę o złoto ze swoją rodaczką Darią Shmelevą. W małym finale o brąz powalczyć miały Hinze i Friedrich.
W pierwszym pojedynku niemieckiej pary, na początku finałowego okrążenia zaatakowała Friedrich i mimo, że Emma Hinze dała z siebie wszystko to jednak o grubość szytki zwyciężyła urodzona w 2000 roku Lea Sophie. Gra o złoto rozpoczęła się od pojedynku na spojrzenia rodem z bokserskiego ringu. Mocna runda w wykonaniu Rosjanki, która nie dała wyprzedzić się Olenie Starikovej i to Voinova była o krok od gwieździstej koszulki. Lea Sophie Friedrich rozprawiła się ze swoją koleżanką z reprezentacji już w drugim starciu i sięgnęła po brąz w sprincie kobiet. Drugi pojedynek finału również rozpoczął się od mrożącej krew w żyłach wymiany spojrzeń. Z przodu jechała Ukrainka, która wydawała się kontrolować przebieg tego sprintu. Na ostatnim okrążeniu zza jej pleców wyskoczyła Rosjanka, która pewnie pojechała po złoty medal i poprawiła tym samym swój zeszłoroczny rezultat.
Omnium
Trzeci dzień Mistrzostw Europy rozpoczął się od pierwszych konkurencji omnium. Rywalizacja rozpoczęła się zarówno dla pań i panów w scratchu i wyścigu tempowym odpowiednio na 7,5 i na 10 kilometrów. Po dwóch konkurencjach na pierwszym miejscu znajdowała się Clara Copponi z Francji, a Polka Daria Pikulik zajmowała 6. lokatę. Na tej samej pozycji uplasował się Szymon Sajnok, zaraz przed Elią Vivianim, a liderem na półmetku był Benjamin Thomas.
Kolejną dyscypliną w omnium był wyścig eliminacyjny, według wielu obserwatorów jedna z najbardziej widowiskowych konkurencji kolarstwa torowego. Na jednym z pierwszych okrążeni, z uwagi na groźnie wyglądający upadek Portugalki, wyścig został zneutralizowany. Maria Martins nie odniosła jednak większych obrażeń, wsiadła na zapasowy rower, dojechała do peletonu i dostała drugą szansę. Sędzia wznowił wyścig i tym razem z rywalizacji odpadła Norweżka. Polka przez połowę wyścigu trzymała się przytomnie z tyłu peletonu po czym ruszyła do przodu, a z rywalizacji odpadła niespodziewanie dotychczasowa liderka, Clara Copponi. Zaraz po odpadnięciu Francuzki na torze doszło do kolejnej kraksy w której ucierpiała ponownie Portugalka, ale także Słowaczka, Włoszka, Belgijka i Niemka. Wyścig po raz kolejny został zneutralizowany i po krótkim czasie wszystkie zawodniczki z grymasem bólu na twarzy i otarciami na kolanach wróciły na tor. Kolejno odpadały reprezentantki, które wzięły udział w kraksie, czyli Słowaczka, Belgijka i Niemka. Odpadła też poturbowana Portugalka i na torze zostały tylko 4 zawodniczki, a wśród nich Daria Pikulik. Zaraz na początku okrążenia eliminacyjnego Polka zahaczyła o koło Letizii Paternoster i wywróciła się. Odpadła tym samym z wyścigu i zakończyła rywalizację na 4. miejscu. O zwycięstwo walczyły dwie wielkie postaci kolarstwa torowego, Kirsten Wild i Letizia Paternoster. Mistrzyni Świata rozpoczęła długi finisz i z dużą przewagą nad Włoszką zgarnęła 40 punktów za ten wyścig.
Podczas męskiej rywalizacji w omnium, mogliśmy po raz pierwszy podczas Mistrzostw Europy zobaczyć złoty rower Elii Vivianiego. Szymon Sajnok trzymał się z przodu grupy i bezpiecznie przemierzał pierwsze okrążenia eliminacyjne. Peleton jechał dość blisko siebie i co chwilę byliśmy świadkami pojedynków bark w bark. Wyścig zaczął nabierać tempa, przytomnie zachował się Sajnok i wyeliminował Maximiliana Beyera, ale w kolejnym okrążeniu już odpadł i zakończył udział w zawodach na 10. miejscu. Po wyeliminowaniu Polaka doszło do niecodziennej sytuacji w wyścigach eliminacyjnych. Peleton po przyspieszeniu Holendra rozerwał się na dwie grupy i po kolei odpadali zawodnicy, którzy nie dali rady utrzymać tempa najmocniejszych zawodników. Finisz rozegrał się między Janem Van Schipem, Elią Vivianim i liderem Benjaminem Thomasem. Mocno ruszył Thomas, ale to Włoch potwierdził, że jest jednym z najlepszych zawodników na świecie i na ostatnich metrach zapewnił sobie pełną pulę punktów.
Ostatnia konkurencja kolarskiego wieloboju to od 2017 roku wyścig punktowy na dystansie 20 kilometrów dla kobiet i 25 kilometrów dla mężczyzn. Po trzech konkurencjach liderką wśród kobiet była Mistrzyni Świata Kirsten Wild z przewagą 4 punktów nad drugą Laurą Kenny i 10 punktów nad zajmującymi kolejno 5. i 6. miejsca Darią Pikulik i Clarą Copponi. Prawdziwe emocje zaczęły się na półmetku wyścigu punktowego, gdy Daria Pikulik zgarnęła 5 punktów za czwarty sprint i wskoczyła na 4. miejsce klasyfikacji generalnej. Po szóstym sprincie Polka znalazła się na 3 miejscu, zaraz przed Letizią Paternoster i na szesnaście okrążeń do końca walczyła o medal. Dziesięć okrążeń do mety, a kolejny sprint Polka kończy zaraz za plecami Wild i umacnia się na miejscu w czołówce, tracąc tylko 4 punkty do drugiej Laury Kenny. W ostatniej chwili na trzecie miejsce wskoczyła Tatsiana Sharakova z Białorusi wyprzedzając w klasyfikacji generalnej Darię Pikulik o 6 punktów. Drugie miejsce zajęła Laura Kenny, a Mistrzynią Europy została reprezentantka gospodarzy Kirsten Wild.
W wyścigu punktowym wśród mężczyzn do przejechania było 100 okrążeń, podczas których miało miejsce 10 punktowanych sprintów. Po 20 okrążeniach Szymon Sajnok zajmował 9. miejsce a na prowadzeniu w dalszym ciągu był Benjamin Thomas. Na drugim miejscu znajdował się reprezentant gospodarzy, a popularny Oli Woods zamykał strefę medalową. Na półmetku rywalizacji Francuz umacniał swoją pozycję na pierwszym miejscu, prowadził różnicą 20 punktów i wydawać się mogło, że kwestia złotego medalu jest już rozstrzygnięta. Przedostatni sprint wygrał Duńczyk i w klasyfikacji generalnej na sześć okrążeń do końca zajmował miejsce zaraz za plecami Thomasa. Zacięta walka o podium trwała do samego końca. Reprezentant gospodarzy Jan Van Schip nie dawał za wygraną, ale silniejsi okazali się Oliver Woods oraz Lasse Norman Hansen, nagrodzeni kolejno brązowym i srebrnym medalem.
Wyścig indywidualny kobiet
W pojedynku o brąz w wyścigu na dochodzenie zmierzyły się urodzona w Chertsey, Katie Archibald oraz pochodząca z Irlandii Kelly Murphy. Mimo, że przez ponad 2500 metrów na czele była Irlandka, to iście wyspiarskie starcie zakończyło zwycięstwem Archibald i to ona stanęła na najniższym stopniu podium.
Do pojedynku o złoto zakwalifikowały się dwie Niemki. Pierwszy kilometr przebiegł pod dyktando o 10 lat młodszej Franziski Brausse. Na drugim kilometrze jej przewaga nad Lisą Brennauer wynosiła niecałą sekundę i wydawało się, że walka o tytuł Mistrzyni Europy jest już rostrzygnięta. Przewaga powiększała się z okrążenia na okrążenie i wyprzedzając swoją starszą koleżankę o ponad sekundę, Franziska Brausse sięga po złoty medal Mistrzostw Europy.