W Berlinie z przytupem rozpoczęły się mistrzostwa świata w kolarstwie torowym. Duńczycy dwukrotnie dzisiaj ustanowili rekord świata w wyścigu drużynowym. Najlepszy wynik na świecie w sprincie drużynowym pobili Holendrzy. Polacy zajęli 8. miejsce. Polska drużyna pań uplasowała się pozycję wyżej. Polskie zespoły awansowały na Igrzyska Olimpijskie w Tokio.
Sprint drużynowy kobiet
Marlena Karwacka i Urszula Łoś przystępowały do rywalizacji jako zwyciężczynie klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W kwalifikacjach Polki uzyskały czas 32,953. Pozwoliło to na zajęcie 8. miejsca i awans do pierwszej rundy. Co więcej, odpadły Litwinki i Nowozelandki, które były najgroźniejszymi rywalkami Polek w walce o igrzyska olimpijskie. Tym samym Polki zapewniły sobie awans do Tokio.
W pierwszej rundzie polski duet zmierzył się z Rosjankami. Daria Szmelewa i Anastazja Wojnowa wygrały kwalifikacje i zdecydowanie pokonały nasze zawodniczki. Polki uzyskały wynik 32,838, a Rosjanki 32,415. Szmelewa i Wojnowa jednak pojechały później tylko o brązowy medal z Chinkami, a o złoty medal rywalizowały Australijki i Niemki. Polki zostały sklasyfikowane na 7. pozycji.
W finale wiele radości mieli miejscowi kibice. Pauline Grabosch i Emma Hinze uzyskały czas 32,163 i wygrały o ponad 2 dziesiąte części sekundy z obrończyniami tytułu z Australii – Kaarle McCulloch i Stephanie Morton. W wyścigu o brązowy medal Chinki (Feifei Chen i Tianshi Zhong) były lepsze od Rosjanek (Darii Szmelewej i Anastazji Wojnowej).
Sprint drużynowy mężczyzn
Zawody rozpoczęły się od kwalifikacji. Wygrali je Holendrzy w składzie: Roy van der Berg, Harrie Lavreysen i Matthijs Buchli. Uzyskali oni czas 41,987. Nasz zespół w zestawieniu: Maciej Bielecki, Krzysztof Maksel i Mateusz Rudyk był 5. z wynikiem 43,041. W półfinale zamiast Maksela pojechał Rafał Sarnecki, który wykończył pracę zespołu, a Mateusz Rudyk jechał na drugiej zmianie. Polska drużyna osiągnęła czas 43,490 i o ponad 4 dziesiąte sekundy przegrała z Australijczykami. Ostatecznie Polacy zajęli 8. miejsce. Nasi sprinterzy awansowali na igrzyska olimpijskie.
Niesamowicie pojechali Holendrzy. Roy van der Berg, Harrie Lavreysen i Jeffrey Hoogland uzyskali czas 41,275 i o 6 dziesiątych części sekundy pobili 6-letni rekord świata Niemców. W finale holenderska drużyna, w tym samym składzie ustanowiła kolejny rekord świata – 41,225. Brytyjczycy musieli uznać wyższość fenomenalnych Holendrów i wywalczyli srebro. Brązowy medal po zwycięstwie nad Francuzami zdobyli Australijczycy.
Scratch kobiet
Pierwszym finałem na mistrzostwach świata był scratch kobiet. Wszystko rozstrzygnęło się na finiszu. Bezkonkurencyjna okazała się Kirsten Wild. Holenderka zdobyła pierwszy i zapewne nie ostatni złoty medal na mistrzostwach. Bardziej wyrównana była walka o drugie miejsce. Jennifer Valente nieznacznie wyprzedziła Marię Martins i Laurę Kenny. Łucja Pietrzak zajęła 13. miejsce.
Wyścig drużynowy mężczyzn
W pierwszej sesji mistrzostw duńska drużyna zdecydowanie pobiła rekord świata. Po pierwszej rundzie jest on już nieaktualny. Lasse Norman Hansen, Julius Johansen, Frederik Madsen i Rasmus Pedersen uzyskali czas 3:46,203 i o ponad 3 dziesiąte sekundy poprawili swój rekord. Jutro w finale zmierzą się z Nowozelandczykami i być może po raz kolejny ustanowią rekordowy wynik. O brąz pojadą Australijczycy i Włosi.