Mateusz Rudyk pokonał w wyścigu o brązowy medal w sprincie indywidualnym Matthew Glaetzera (Australia) dwa do zera. 

Polak był wolniejszy w pierwszym biegu, ale Glaetzer został relegowany za przekroczenie linii sprintu. W drugim biegu przeważnie prowadził Australijczyk, ale Rudyk zdołał mu wyjść w ostatniej chwili z koła.

Jest to pierwszy i jedyny medal dla Polski w Pruszkowie.

Poprzedni artykułUrszula Łoś: „Może po prostu nie trafiliśmy z dniem – taki jest sport”
Następny artykułPruszków 2019: Mateusz Rudyk jednym medalistą MŚ, Kluge i Reinhardt zwycięzcami madisona
Marta Wiśniewska
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.