fot. UCI

Dwa srebrne medale zdobyli Polacy w trzecim i zarazem ostatnim dniu rywalizacji w V rundzie Pucharu Świata w Cambridge, w Nowej Zelandii. Mateusz Rudyk był drugi w sprincie, zaś Daria Pikulik zajęła drugie miejsce w scratchu. Tym razem medalu w keirinie nie przywiezie Urszula Łoś. 

Ostatniego dnia zawodów rozegrano sprint mężczyzn, omnium mężczyzn, keirin kobiet oraz madison kobiet.

Sprint mężczyzn

Kwalifikacje

Znakomicie w kwalifikacjach sprintu mężczyzn zaprezentował się Mateusz Rudyk, który wygrał je z czasem 9,638, pokonując m.in. Australijczyka Nathana Harta i reprezentantów gospodarzy – Sama Webstera i Ethana Mitchella. W konkurencji tej brał również udział Maciej Bielecki, który zajął 18. lokatę z czasem 10,082.

Wyniki kwalifikacji tutaj.

1/16 finału

W 1/16 finału mierzył się Maciej Bielecki i zakwalifikował się dalej. W dziewiątym biegu pokonał Czecha Robina Wagnera, uzyskując czas 10, 609, co oznacza, że jego rywal stracił do niego 0,058 s.

Wyniki 1/16 finału tutaj.

1/8 finału

W 1/8 finału Mateusz Rudyk ponownie okazał się zwycięski – tym razem w pojedynku z Hiszpanem Jose Moreno Sanchezem, który stracił do niego 0,068 s. Z kolei z Nathanem Hartem, choć trzeba przyznać, że było to trudne zadanie, nie poradził sobie Maciej Bielecki, który był wolniejszy o 0,502 s.

Wyniki 1/8 finału tutaj.

Ćwierćfinały

Rudyk rywalizację w ćwierćfinale rozpoczął jako pierwszy – w pierwszym biegu ścigał się z Chińczykiem Chao Xu – i znowu był szybszy, dwa razy z rzędu, a więc było dwa do zera dla Polaka.

Wyniki ćwierćfinałów tutaj.

Półfinały

W półfinale Polak nie przestawał iść jak burza, i to w pojedynku z reprezentantem gospodarzy Ethanem Mitchellem. Pokonał go ponownie dwa do zera, a jego dwa znakomite czasy w dwóch następujących po sobie biegach to 10,132 s. i 10,355 s.

W drugim biegu półfinałowym szybszy był Nathan Hart, czyli ten, który wcześniej wyeliminował Macieja Bieleckiego. W drugim decydującym biegu był szybszy od Sebastiena Vigiera o 0,897 s.

Wyniki półfinałów tutaj.

Finały

W finale Mateusz Rudyk uległ znakomicie tego dnia dysponowanemu Nathanowi Hartowi. Australijczyk wygrał z Polakiem dwa do zera, a w drugim, decydującym biegu Rudyk stracił do niego 0,107 s., a więc nie tak bardzo wiele.

Z kolei zaś w rywalizacji o brąz potrzebny był trzeci bieg, po tym, jak pierwszy wygrał Vigier, a drugi Mitchell. Ostatecznie Nowozelandczyk musiał uznać wyższość Francuza, tracąc do niego 0,134 s.

Wyniki finałów tutaj.

Omnium mężczyzn

Pod nieobecność Szymona Sajnoka, który ścigał się w szosowym wyścigu Tour Down Under, Polacy nie mieli swojego reprezentanta w wieloboju. Wyścig ten zaledwie o jeden punkt wygrał Szwajcar Claudio Imhof.

Keirin kobiet

Pierwsza runda

W konkurencji keirin oczy polskich kibiców były zwrócone ku Urszuli Łoś, która w poprzedniej rundzie Pucharu Świata wywalczyła brązowy medal, a krążek z takiego samego kruszcu zdobyła w piątek, w sprincie drużynowym – wraz z Marleną Karwacką.

Łoś startowała w drugim biegu i zajęła trzecie miejsce, ustępując Chince Sze Wai Lee (czas 11,508) i Brytyjce Katy Marchant, zatem musiała walczyć później w repasażach. Dwiema pierwszymi zawodniczkami, które zakwalifikowały się po pierwszym biegu są Madalyn Godby (USA) i Natasha Hansen (Nowa Zelandia), zaś po trzecim dalej przeszły Mathilde Gros (Francja) i Olivia Podmore (Nowa Zelandia).

Repasaże

W repasażach, w drugim biegu, Łoś zajęła trzecie, zapewniające kwalifikację do kolejnej rundy miejsce. Tu najlepsza była Kaarle McCulloch (11,530), zaś pierwszy bieg wygrała Lauriane Genest z Kanady (11,102).

Wyniki repasaży tutaj.

Druga runda

W drugiej rundzie Ula Łoś ponownie zajęła trzecią lokatę, a więc zapewniła sobie miejsce w wyścigu o miejsca 1-6. Tu najlepsza była Katy Marchant (11,375), zaś w drugim biegu Mathilde Gros (11,158).

Wyniki drugiej rundy tutaj.

Finały

W wyścigu o miejsca 7-12 najszybsza była Natasha Hansen z Australii (czas 11,047). Niestety tym razem nie udało się Łoś zdobyć medalu, ponieważ zajęła czwarte miejsce. Miejsca na podium, po bardzo emocjonującej rywalizacji, rozdały między sobą: złota Sze Wai Lee, srebrna Katy Marchant i brązowa Liubov Basova.

Wyniki finałów tutaj.

Scratch kobiet 

Znakomicie w wyścigu scratch zaprezentowała się Daria Pikulik, która wywalczyła srebrny medal, ulegając jedynie Martinie Fidanzie z Włoch. Czas zwyciężczyni to 13 minut i 16 sekund, a średnia prędkość wyniosła 45,177 km/h. Brązowy medal zdobyła Jessie Hodges z Australii.

Polka pojechała bardzo mądrze, kontrolując sytuację od początku, ale nie wychylając się zbyt wcześnie. Reagować zaczęła dopiero na ostatnich okrążeniach, gdy rozpoczęły się decydujące akcje. W końcowym sprincie była zdecydowanie najszybsza z całej reszty, podczas gdy Fidanza pojechała perfekcyjnie.

Wyniki scratchu tutaj.

Madison kobiet

W madisonie kobiet Polacy nie wystawili reprezentującej pary. Wyścig wygrały Belgijki Jolien d’Hoore/Lotte Kopecky. Uzbierały one 39 punktów. Za nimi uplasowały się Włoszki Letizia Paternoster/Maria Confalonieri z 27 punktami, zaś trzecie miejsce, ale już tylko z 9 punktami zajęły Nowozelandki Racquel Sheath/Rushlee Buchanan.

Wyniki madisona tutaj.

W tabeli medalowej V rundy Pucharu Świata Polacy zajęli jedenaste miejsce z trzema krążkami – dwoma srebrnymi i jednym brązowym. Na jej czele znaleźli się Nowozelandczycy, którzy zdobyli pięć złotych medali i jeden brązowy.

Nas cieszyć może znakomity występ Mateusza Rudyka w sprincie, który być może nie mierzył się z największymi nazwiskami, ponieważ zabrakło chociażby największych australijskich nazwisk, a także Holendrów i Brytyjczyków, ale mimo to należy pamiętać, że w Pucharze Świata nikt nie rozdaje medali za darmo.

Radość przynoszą nam również medale Darii Pikulik oraz Urszuli Łoś i Marleny Karwackiej, choć pewien niedosyt pozostawia czwarte miejsce Łoś w keirinie.

W przyszły weekend torowcy będą rywalizować w Hong Kongu, a później zostaną już tylko i aż mistrzostwa świata w Pruszkowie.

Poprzedni artykułPŚ w Nowej Zelandii – dzień 2.: Daria Pikulik blisko podium
Następny artykułPŚ w Nowej Zelandii: Sukces Nowozelandczyków, pierwsze złoto Harta
Marta Wiśniewska
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.