fot. UCI

Zakończył się kolejny emocjonujący dzień mistrzostw świata na welodromie w Saint-Quentin-en-Yvelines. Do historii przejdzie występ Filippo Ganny w indywidualnym wyścigu na dochodzenie – Włoch zdobył piątą tęczową koszulkę w tej konkurencji, bijąc rekord świata należący do Ashtona Lambie’ego. To wszystko wydarzyło się zaledwie tydzień po ustanowieniu nowego rekordu świata w jeździe godzinnej!

Wydarzeniem dnia był definitywnie przejazd Filippo Ganny (Włochy) w finale indywidualnego wyścigu na dochodzenie. Już w kwalifikacjach nowy rekordzista świata w jeździe godzinnej pokazał się ze znakomitej strony, notując czas 4:00,693 – najlepszy wynik w historii na poziomie morza. Do finału zakwalifikował się wraz ze swoim rodakiem, Jonathanem Milanem (4:03,012), natomiast o brązowy medal powalczyli Dan Bigham (Wielka Brytania; 4:05,181) wraz z Ivo Oliveirą (Portugalia; 4:06,704).

W finałowym biegu ponownie świetnie zaprezentował się Filippo Ganna – choć początkowo tracił do swojego kolegi, z czasem zaczął się rozpędzać i po pokonaniu 2,5 kilometra wyszedł na prowadzenie, pędząc po nowy rekord świata. Ostatecznie Włoch przeciął linię mety z czasem 3:59,636, bijąc tym samym dotychczasowy rekord globu, należący do nieobecnego Ashtona Lambie’ego (3:59,930). Jonathan Milan uzyskał również bardzo dobry czas – 4:03,790 – lecz wystarczyło to „jedynie” na drugie miejsce.

Bieg o brąz padł łupem Ivo Oliveiry (4:08,738), a na czwartej pozycji uplasował się Dan Bigham (4:09,956) – były rekordzista świata w jeździe godzinnej. Reprezentant Polski – Kacper Majewski – uzyskał czas bliski rekordowi Polski, 4:14,828, co wystarczyło na zajęcie 15. miejsca.

Podobnie jak Filippo Ganna w wyścigu na dochodzenie, na wyżyny swoich możliwości w decydujących rundach sprintu wspięła się młoda Mathilde Gros (Francja). Zanim jednak Francuzka odniosła największy sukces w karierze, musiała przebrnąć przez półfinał, w którym zmierzyła się z Emmą Hinze (Niemcy), dotychczasową mistrzynią świata. W pierwszym biegu Francuzka była nieznacznie gorsza od Niemki. Mathilde Gros zrewanżowała się jednak Emmie Hinze w dwóch kolejnych biegach i awansowała do finału, w którym zmierzyła się z Leą Sophie Friedrich (Niemcy).

Francuzka dwukrotnie była lepsza od drugiej z Niemek i zdobyła tym samym tęczową koszulkę. Z rywalizacji o brąz między Emmą Hinze a Laurine van Riessen (Holandia), górą wyszła Niemka.

https://twitter.com/UCI_Track/status/1581012822812942336?#038;t=Dyrkv5M3QmcDqL6FeFR-ag

Wyścig punktowy mężczyzn

Emocji nie zabrakło też w 40-kilometrowym wyścigu punktowym mężczyzn, w którym wystartował Wojciech Pszczolarski. Polak jechał bardzo aktywnie od samego początku – już po pierwszym lotnym sprincie zaatakował z peletonu. Dwukrotny mistrz Europy w tej konkurencji wygrał kolejny finisz, a na następnym zajął drugie miejsce – o włos wyprzedził go kontrujący z peletonu Yoeri Havik (Holandia). Niedługo później na atak zdecydował się Gavin Hoover (USA), za którym pognali Fabio Van den Bossche (Belgia), Mykyta Yakovlev (Ukraina) i wspomniany Havik. Do grupki w niesamowitym stylu przeskoczył William Perrett z Wielkiej Brytanii – po kilku rundach cała piątka nadrobiła okrążenie nad resztą stawki.

Po chwili przestoju, na czoło wysforował się Gustav Johansson (Szwecja), który zdołał zdublować pozostałych zawodników. W pogoń za Szwedem udał się Wojciech Pszczolarski, jednak po kilku kółkach spędzonych na czele został doścignięty przez rwący się peleton. Ku uciesze własnej publiczności, na atak zdecydował się wtedy Thomas Boudat (Francja), jednak tuż przed kreską został wyprzedzony przez Williama Perretta, Fabio Van den Bossche, Włocha oraz Michele Scartezziniego. Do mety pozostawało wtedy 70 okrążeń, a na czele tabeli widniało nazwisko Corbina Stronga (Nowa Zelandia), który w międzyczasie zdublował peleton.

Ataki nie ustępowały, jednak żaden z zawodników nie zdołał nadrobić kolejnego okrążenia. Po kilku minutach, na czele uformowała się czteroosobowa grupka, utworzona przez Rogera Kluge (Niemcy), Corbina Stronga, Fabio Van den Bossche i Yoeriego Havika. Czwórka kolarzy zdublowała stawkę i dopisała tym samym po 20 punktów do swojego konta. Ich wyczyn dynamicznym przeskokiem powtórzył William Perrett, który wciąż liczył się w walce o medal.

Aktywnie jechał też Wojciech Pszczolarski, który niedługo później nadrobił rundę wraz z siedmioma innymi zawodnikami, w tym z Yoerim Havikiem i Rogerem Kluge. Na 25 okrążeń do końca zmagań, w klasyfikacji prowadził Havik (76), przed Strongiem (59), Van den Bossche (58), Perrettem (54) i Kluge (52). Wojciech Pszczolarski zajmował ósme miejsce z dorobkiem 31 punktów.

Po dwóch kolejnych finiszach (na drugim punktował również reprezentant Polski), było niemalże pewne, że Yoeri Havik, mający 14 punktów przewagi nad Corbinem Strongiem (62), zostanie nowym mistrzem świata w wyścigu punktowym. Pasjonująco zapowiadała się walka o kolejne pozycje – tuż za Nowozelandczykiem plasowali się Fabio Van den Bossche (58), William Perrett (57) i Roger Kluge (57). Decydujący finisz padł łupem Niemca, który wskoczył tym samym na drugie miejsce. Trzecią pozycję zajął natomiast Fabio Van den Bossche. Nikt nie zdołał wyprzedzić Yoeriego Havika, który mógł świętować zdobycie tęczowej koszulki w wyścigu punktowym. Wojciech Pszczolarski (34) po bardzo dobrej jeździe uplasował się na ósmej pozycji.

Omnium kobiet

Przez cały dzień w Saint-Quentin-en-Yvelines rozgrywano zmagania w omnium kobiet, w których Polskę reprezentowała Karolina Karasiewicz, po wycofaniu Darii Pikulik. W scratchu, rozpoczynającym rywalizację, najszybsza okazała się Jennifer Valente (USA), która pokonała Clarę Copponi (Francja) i Maggie Coles-Lyster (Kanada). Dość zaskakująco, na dalekich miejscach finiszowały niektóre faworytki omnium, w tym: Lotte Kopecky (Belgia; 19.) i Amalie Diderkisen (Dania; 20.). Karolina Karasiewicz uplasowała się na 22. pozycji.

W wyścigu tempowym dobrą formę potwierdziła Jennifer Valente, wygrywając aż 9 sprintów. To jednak nie ona sięgnęła po zwycięstwo – przed nią zameldowało się 6 innych zawodniczek, w tym: Maike van der Duin (Holandia), Anita Yvonne Stenberg (Norwegia), Maria Martins (Portugalia) i Amalie Dideriksen (Dania), które nadrobiły okrążenie nad resztą stawki. 21. miejsce zajęła Karolina Karasiewicz, a lokatę przed nią uplasowała się była mistrzyni świata w omnium – Yumi Kajihara (Japonia).

Japonka dość szybko została też wyeliminowana w wyścigu eliminacyjnym, gdzie zajęła 19. pozycję – ponownie plasując się tuż przed Polką. W trzeciej konkurencji omnium triumfowała Jennifer Valente, przed Elisą Balsamo (Włochy), Lotte Kopecky i reprezentantką Portugalii, Marią Martins, która niedługo po starcie zaliczyła kraksę.

Po trzech konkurencjach, w rywalizacji prowadziła Jennifer Valente (110), przed Maike van der Duin (102), Anitą Yvonne Stenberg i Marią Martins (obie miały po 96 punktów).

Wyścig punktowy rozpoczął się od ataku Vereny Eberhardt (Austria) wraz z Karoliną Karasiewicz, która wygrała pierwszy finisz. Na drugim najszybsza była Jennifer Valente, powiększając swoją przewagę w klasyfikacji generalnej. Niedługo później, na atak zdecydowała się Lotte Kopecky, musząca nadrabiać straty z poprzednich konkurencji, i stosunkowo szybko nadrobiła okrążenie nad resztą stawki. Dzięki temu wirtualnie wskoczyła na 6. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Po długim wysiłku, o 20 punktów swój dorobek powiększyły też: Lea Lin Teutenberg (Niemcy), Aline Seitz (Szwajcaria), Yumi Kajihara i Amalie Dideriksen. W ścisłej czołówce nie dochodziło do zbyt wielu zmian – stale prowadziła Jennifer Valente, przed Maike van der Duin i Marią Martins. Nieco dalej plasowały się Maggie Coles-Lyster i Anita Yvonne Stenberg.

Przedostatni finisz padł łupem Karoliny Karasiewicz. Jako że wszystkie próby nadrobienia okrążenia były likwidowane, wszystko miało rozegrać się na ostatnim finiszu. Tam najszybsza była Sophie Lewis z Wielkiej Brytanii.

Po zwycięstwo sięgnęła Jennifer Valente (118), przed Maike van der Duin (109) i Marią Martins (99). Karolina Karasiewicz zakończyła zmagania na 21. pozycji.

Jazda na czas mężczyzn

W kilometrowej jeździe na czas po raz kolejny złoto zdobył Holender Jeffrey Hoogland, który w finale uzyskał czas 58,106 s – najszybszy na poziomie morza. Na kolejnych pozycjach uplasowali się Melvin Landerneau (Francja; 59,568 s) oraz Alejandro Martinez Chorro (Hiszpania; 59,871 s). Poznaliśmy także Patryk Rajkowski zakończył rywalizację na kwalifikacjach – po uzyskaniu czasu 1:00,598 zajął 13. miejsce.

Wyniki wszystkich konkurencji

Wszystkie artykuły związane z mistrzostwami świata 2022