Zanim na torze w Pruszkowie zaczną być rozdawane medale w trzecim dniu mistrzostw świata, warto oddać głos bohaterowi czwartku – 23-letniemu Australijczykowi Samowi Welsfordowi. 

Welsford dokonał rzeczy wydawałoby się niemożliwej – w ciągu kilkudziesięciu minut zdobył złote medale w wyścigu drużynowym na dochodzenie i w scratchu. Jest to pierwszy taki przypadek od stu piętnastu wcześniej rozegranych edycji mistrzostw świata.

To było szalone trzydzieści minut, jestem zszokowany. Zrobić czterdzieści osiem [ustanowić czas 3:48, który jest nowym rekordem świata] z moimi chłopakami – Kelem, Camem [Cameronem Scottem], Leighem [Howardem] i [Alexem] Porterem to jest najlepsza rzecz, jaką mogłem sobie wymarzyć. Pobić własny rekord świata i przystąpić do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich z takiej pozycji jest czymś cholernie niesamowitym. Wisienką na torcie jest zwycięstwo w wyścigu scratch. Dla nas jest to spełnienie marzeń

– powiedział Welsford po zakończeniu rywalizacji.

Pobicie przez kolarzy z Antypodów rekordu świata w wyścigu drużynowym na dochodzenie docenił również Chris Boardman, były mistrz olimpijski w kolarstwie torowym, a teraz ekspert BBC.

Nigdy wcześniej nie wiedzieliśmy u Australijczyków czegoś takiego. Mimo wszystko Brytyjczycy nie dostali cięgów, wciąż są w dobrej formie przed igrzyskami olimpijskimi

– powiedział Boardman.

Przypomnijmy, że dokładny czas Australijczyków i zarazem nowy rekord świata to 3:48:012, zaś Brytyjczyków to 3:50:810.

Z Pruszkowa Marta Wiśniewska

Poprzedni artykułPruszków 2019: Laura Kenny wycofała się z omnium
Następny artykułPruszków 2019: Daria Pikulik 10. na półmetku omnium
Marta Wiśniewska
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.