fot. UCI

W środę po raz pierwszy w Igrzyskach Olimpijskich będziemy mogli oglądać konkurencje indywidualne – początkowe rundy sprintu mężczyzn i keirinu kobiet, a także decydujące rozstrzygnięcia w drużynowym wyścigu na dochodzenie mężczyzn.

W kwalifikacjach sprintu mężczyzn, rozpoczynających środową rywalizację, weźmie udział dwóch Polaków – Patryk Rajkowski i Mateusz Rudyk. Do 1/32 finału, pierwszej rundy, w której zawodnicy zmierzą się bezpośrednio ze swoimi rywalami, zakwalifikuje się 24 z 30 kolarzy. Głównymi faworytami zmagań są Holendrzy – Harrie Lavreysen i Jeffrey Hoogland – którzy od dłuższego czasu dominują w największych, torowych imprezach. My będziemy liczyć szczególnie na Mateusza Rudyka – brązowego medalistę mistrzostw świata 2019, jednego z czołowych sprinterów świata.

Chrapkę na wysokie miejsce z pewnością ma też trzeci zawodnik ubiegłorocznego czempionatu w Berlinie – Mohd Azizulhasni Awang z Malezji, aktualny mistrz Europy, Maximilian Levy (Niemcy), a także dwukrotny mistrz olimpijski, Jason Kenny (Wielka Brytania). Nie można skreślać też aktualnego rekordzisty świata, Nicholasa Paula (Trynidad i Tobago), Denisa Dmitrieva (Rosyjski Komitet Olimpijski), Sama Webstera (Nowa Zelandia) czy Matthew Glaetzera (Australia). Niespodziankę mogą sprawić też młodzi Rayan Helal (Francja) i Jack Carlin (Wielka Brytania). Po dzisiejszej rywalizacji wyłonione zostaną pary 1/8 finału.

W keirinie kobiet również wystartują dwie Reprezentantki Polski – Urszula Łoś i Marlena Karwacka. Największą faworytką jest Niemka Emma Hinze, aktualna mistrzyni świata. O medale mogą powalczyć też między innymi Mathilde Gros (Francja, dwukrotna mistrzyni Europy), Sarah Lee Wai Sze (Hongkong, multimedalistka MŚ i ME), a także Daria Shmeleva, Anastasiia Voinova (Rosyjski Komitet Olimpijski; Shmeleva jest byłą brązową medalistką MŚ), Olena Starikova (Ukraina), Yuka Kobayashi (Japonia), Kaarle McCulloch (Australia) czy Lee Hyejin (Korea Południowa). Dzisiejsze zmagania w keirinie kobiet zakończą się na repasażach po pierwszej rundzie.

Medale zostaną dziś rozdane jedynie w drużynowym wyścigu na dochodzenie mężczyzn. O złoto powalczą Włosi (Simone Consonni, Jonathan Milan, Filippo Ganna, Francesco Lamon) z Duńczykami (Frederik Rodenberg Madsen, Lasse Norman Hansen, Rasmus Pedersen, Niklas Larsen), natomiast w finale B pojadą Australijczycy (Kelland O’Brien, Sam Welsford, Leigh Howard, Alexander Porter) i Nowozelandczycy (Aaron Gate, Campbell Stewart, Regan Gough, Jordan Kerby). Ciężko wskazać faworytów biegu o mistrzostwo olimpijskie. Duńczycy, ze względu na kraksę, nie ukończyli pierwszej rundy, ale na 250 metrów do mety mieli 1,2 sekundy przewagi nad Włochami, którzy ustanowili rekord świata. Nie wiadomo jednak, jaki wpływ na Frederika Rodenberga Madsena miał upadek.

Jeśli chodzi o wyścig o brąz – faworytami są Nowozelandczycy, którzy wczoraj pojechali zaledwie 0,09 sekundy wolniej od Włochów.

Harmonogram zawodów i plan transmisji telewizyjnej można znaleźć TUTAJ.

Poprzedni artykułTokio 2020: Kolejne rekordy pobite, Polacy 8. w sprincie drużynowym
Następny artykułTokio 2020: Włosi z rekordem świata i złotem w wyścigu na dochodzenie, Polacy i Polki bez awansu w sprincie i keirinie
Kacper Krawczyk
Student dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Oprócz szosy, uwielbia ściganie na torze. Weekendami toczy na rowerze nierówną walkę z podkrakowskimi podjazdami.