fot. UCI Track Champions Legue / SWpix.com

Sobotni, listopadowy wieczór po raz drugi upłynął pod znakiem rywalizacji w nowym cyklu Międzynarodowej Unii Kolarskiej i Discovery Sports Events – UCI Torowej Ligi Mistrzów. Jak przed trzema tygodniami na Majorce, w litewskim Poniewieżu kolarki i kolarze ścigali się w konkurencjach sprinterskich i średniodystansowych.

Tym razem zmagania na welodromie rozpoczęły się od sprintu kobiet, w którym doszło do kilku niespodzianek. Już w pierwszej rundzie wyeliminowane zostały Kelsey Mitchell – aktualna mistrzyni olimpijska – oraz Lea Sophie Friedrich, srebrna medalistka mistrzostw świata w Roubaix. Bez większych problemów do półfinału awansowała natomiast liderka cyklu, Emma Hinze. Niemka przebrnęła też przez drugą rundę i w finale zmierzyła się z Lauriane Genest. Aktualna liderka UCI Torowej Ligi Mistrzów nie dała szans Kanadyjce i umocniła się na prowadzeniu w cyklu.

W rozegranym później keirinie Niemka zajęła drugą pozycję – uległa jedynie swojej rodaczce i aktualnej mistrzyni świata w tej konkurencji, Lei Sophie Friedrich. Podium uzupełniła Kelsey Mitchell. Po dwóch rundach UCI Torowej Ligi Mistrzów, w konkurencjach sprinterskich kobiet, z dorobkiem 74 punktów, prowadzi Emma Hinze, przed Leą Sophie Friedrich (56 punktów) i Kelsey Mitchell (50 punktów).

Rywalizacja sprinterów w keirinie rozpoczęła się tuż po pierwszej rundzie sprintu kobiet. Ostatecznie zwyciężył w niej Harrie Lavreysen, za którym uplasowali się Jeffrey Hoogland i Stefan Boetticher. Mateusz Rudyk, po relegacji Kevina Quintero, zajął czwarte miejsce w pierwszym biegu. Choć nie widać tego po wynikach, Polak pokazał się z dobrej strony w sprincie.

W pierwszej rundzie musiał zmierzyć się z Harrie’em Lavreysenem i Jaiem Angsuthasawitem. Na około 1,5 okrążenia do końca biegu, Mateusz Rudyk zdecydował się na atak. Akcja wyglądała obiecująco, ale niestety na ostatniej prostej rywale okazali się od niego szybsi. Spośród tej trójki, do półfinału awansował Lavreysen. Zaskoczeniem był fakt, że do drugiej rundy nie udało się zakwalifikować drugiemu z Holendrów, Jeffrey’owi Hooglandowi.

Finałową parę utworzyli Lavreysen i Nicholas Paul – kolarz z Trynidadu i Tobago próbował pokonać aktualnego mistrza olimpijskiego 600-metrowym atakiem, ale ostatecznie to Holender przeciął linię mety jako pierwszy, umacniając się na pozycji lidera UCI Torowej Ligi Mistrzów.

fot. UCI Track Champions Legue / SWpix.com

Swój punktowy dorobek powiększyła też Katie Archibald, która zwyciężyła zarówno w scratchu, jak i w wyścigu eliminacyjnym. W „wyścigu na kreskę”, mimo kilku ataków, mogliśmy oglądać finisz z peletonu, w którym najszybsza była właśnie Archibald, ścigająca się w jasnoniebieskim kombinezonie liderki UCI Torowej Ligi Mistrzów. Na jej kole linię mety przecięła Maggie Coles-Lyster, natomiast trzecią pozycję zajęła Yumi Kajihara.

Archibald triumfowała też w wyścigu eliminacyjnym – Brytyjka na ostatnich dwóch okrążeniach była znacznie mocniejsza od Anity Yvonne Stenberg, która musiała zadowolić się drugą pozycją. Podium wyścigu eliminacyjnego uzupełniła Silvia Zanardi, a lokatę za nią uplasowała się druga w klasyfikacji generalnej Maggie Coles-Lyster, dzięki czemu nie poniosła bardzo dużych strat.

Swoich występów w wyścigu eliminacyjnym w Poniewieżu do udanych nie zaliczą natomiast Kirsten Wild i Yumi Kajihara, które zostały wyeliminowane jako jedne z pierwszych. Po dwóch rundach na czele klasyfikacji generalnej widnieje nazwisko Katie Archibald (73 punkty). Na kolejnych pozycjach plasują się Maggie Coles-Lyster (60 punktów) i Anita Yvonne Stenberg (50 punktów). Karolina Karasiewicz, która na Litwie zajęła 18. miejsce w scratchu i 9. w wyścigu eliminacyjnym, w „generalce” UCI Torowej Ligi Mistrzów wciąż zajmuje 15. pozycję.

W zmaganiach mężczyzn w konkurencjach średniodystansowych również mogliśmy zobaczyć dublet, lecz w tym przypadku jego autorem nie był lider rywalizacji. W obu konkurencjach – scratchu i wyścigu eliminacyjnym – najlepszy był Sebastian Mora Vedri.

fot. UCI Track Champions Legue / SWpix.com

W pierwszej połowie wczorajszej imprezy rozegrano scratch – ze względu na wysokie tempo, nie oglądaliśmy w nim żadnych znaczących ataków.

Na metę jako pierwszy wpadł Hiszpan, Sebastian Mora Vedri, przed Rhysem Brittonem i bardzo regularnym Gavinem Hooverem. Alan Banaszek zajął siódmą pozycję.

Wyścig eliminacyjny rozpoczął się od małego zamieszania, spowodowanego między innymi defektem i powrotem do rywalizacji Erika Martorella Hagi, na którym ucierpiał Alan Banaszek, odpadając jako czwarty. Niedługo po Polaku, z rywalizacją pożegnali się Claudio Imhof, Rhys Britton, a także drugi w klasyfikacji generalnej Iuri Leitao. Portugalczyk, podobnie jak na Majorce, wiele ryzykował jadąc praktycznie cały czas na końcu stawki – tym razem ryzyko się jednak nie opłaciło. Wicemistrz świata zakończył zmagania na dopiero 9. pozycji.

Nieco lepiej, choć zdecydowanie poniżej oczekiwań, poszło Corbinowi Strongowi, dotychczasowemu liderowi, który po ósmym miejscu w scratchu, uplasował się na 7. pozycji w wyścigu eliminacyjnym.

W końcówce o zwycięstwo walczyli Aaron Gate i Sebastian Mora Vedri. Ponownie ręce w geście triumfu wzniósł Hiszpan, który, mając na koncie 59 punktów, został nowym liderem zmagań. Drugą pozycję w klasyfikacji generalnej zajmuje Corbin Strong (57 punktów), a trzeci jest Gavin Hoover (53 punkty). Po drugiej rundzie UCI Torowej Ligi Mistrzów, Alan Banaszek plasuje się na 11. pozycji (27 punktów).

fot. UCI Track Champions Legue / SWpix.com

Kolejne zawody z cyklu UCI Torowej Ligi Mistrzów odbędą się w najbliższy piątek, na welodromie w Londynie.

Wyniki

Poprzedni artykułUCI Torowa Liga Mistrzów: Już w sobotę kolejna runda zawodów
Następny artykułTheo Bos zakończył karierę
Kacper Krawczyk
Student dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Oprócz szosy, uwielbia ściganie na torze. Weekendami toczy na rowerze nierówną walkę z podkrakowskimi podjazdami.