fot. UCI Track Champions Legue / SWpix.com

Ostatnia runda UCI Torowej Ligi Mistrzów, rozegrana w ubiegły weekend w Londynie, była ostatnią imprezą w roli zawodników dla kilku prawdziwych mistrzów i mistrzyń – Kirsten Wild, Maximiliana Levy’ego, Annette Edmondson, Eda Clancy’ego i Simony Krupeckaite.

Dla pięciorga zawodników zmagania UCI Torowej Ligi Mistrzów były finalnymi w ich zawodniczej karierze. Na torze Lee Valley Olympic Velodrome po raz ostatni zobaczyliśmy dwie kolarki średniodystansowe – Kirsten Wild i Annette Edmondson, które w UCI Torowej Lidze Mistrzów zajęły odpowiednio drugą i trzecią pozycję. Na przestrzeni swojej kariery Kirsten Wild zdobyła aż 9 złotych medali mistrzostw świata w kolarstwie torowym. Wielokrotnie stawała też na niższych stopniach podium światowego czempionatu, a także mistrzostw Europy. W swoim dorobku ma też brązowym medal igrzysk olimpijskich w omnium oraz dwa medale mistrzostw świata w kolarstwie szosowym.

Annette Edmondson w swojej kolekcji ma trzy tęczowe koszulki, zdobywane w drużynowym wyścigu na dochodzenie i omnium. W tej konkurencji zdobyła też brąz w igrzyskach olimpijskich w Londynie. Podobnie jak Kirsten Wild, z powodzeniem ścigała się też na szosie, zdobywając dwa medale mistrzostw świata (drużynowa jazda na czas).

Największe sukcesy w drużynie odnosił też Ed Clancy – pięciokrotny mistrz świata i trzykrotny mistrz olimpijski, dla którego zawody w Londynie również były ostatnimi w karierze.

Z kibicami pożegnali się też Maximilian Levy i Simona Krupeckaite – Niemiec w swoim dorobku ma liczne mistrzostwa świata i Europy, a także trzy medale igrzysk olimpijskich, natomiast Krupeckaite dwukrotnie udało się sięgnąć po tytuł mistrzyni globu. Na podium czempionatu stawała natomiast aż 11 razy.

Poprzedni artykułUCI Torowa Liga Mistrzów: Hoover, Archibald, Lavreysen i Hinze wygrywają
Następny artykułTrack Cycling Challenge Grenchen 2021: Polacy na starcie
Kacper Krawczyk
Student dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Oprócz szosy, uwielbia ściganie na torze. Weekendami toczy na rowerze nierówną walkę z podkrakowskimi podjazdami.