Za pośrednictwem serwisu Cycling Weekly Dan Bigham poinformował, że w przyszłym roku będzie chciał pobić rekord świata w jeździe godzinnej, należący obecnie do Victora Campenaertsa.
Dan Bigham jest aktualnym rekordzistą Wielkiej Brytanii w jeździe godzinnej. Na początku października udało mu się pobić rekord swojego kraju, należący dotychczas do Bradleya Wigginsa (54,526 km). W ciągu godziny kolarzowi Ribble-Weldtite na welodromie w szwajcarskim Grenchen udało się pokonać 55,723 kilometra.
Jego wynik nie mógł jednak zostać uznany jako drugi najlepszy w historii. Jest to spowodowane przepisami antydopingowymi – jako kolarz zespołu kontynentalnego, Dan Bigham nie był wpisany na listę „UCI Testing Pool”, przez co musiałby ponieść koszty testów antydopingowych (kilka tysięcy funtów). Jak poinformował w rozmowie z Cycling Weekly – po pobiciu rekordu Wielkiej Brytanii udało mu się znaleźć sponsorów, dzięki czemu będzie w stanie pokryć koszty testów antydopingowych.
Brytyjczyk zamierza podjąć próbę przed Filippo Ganną, ponieważ wie, że Włoch jest od niego po prostu lepszy. Specjalizujący się w aerodynamice Bigham obliczył, że „jeśli chodzi o moc, brakuje mu zaledwie siedmiu dodatkowych watów”, by pobić rekord Victora Campenaertsa, wynoszący 55,089 kilometra. Jak dodaje: – Mam pewien pomysł, gdzie mogę zyskać, lecz nie będzie to proste.
Na razie nie wiadomo, czy Dan Bigham będzie chciał podjąć próbę bicia rekordu Campenaertsa na wysokości, czy na poziomie morza. Wie, że jadąc na przykład w Aguascalientes byłby dużo szybszy, ale pobicie rekordu na poziomie morza byłoby „ciekawym wyzwaniem”. Dodatkowo istnieje różnica między przygotowywaniem się do próby na wysokości i poziomie morza.
Niedawno inny Brytyjczyk próbował pobić aktualny rekord świata w jeździe godzinnej – Alex Dowsett. Kolarz Israel Start-Up Nation podjął próbę pokonania dystansu dłuższego niż 55,089 kilometra na welodromie w Aguascalientes, jednak osiągnął wynik 54,555 kilometra – niecałe 200 metrów mniej niż Dan Bigham.
Źródło: Cycling Weekly