fot. Urszula Łoś / Facebook

Pierwszy dzień V rundy Pucharu Świata w Nowej Zelandii dał medal Polakom – brąz w sprincie drużynowym zdobyły Urszula Łoś i Marlena Karwacka. Ponadto znakomicie przed własną publicznością zaprezentowali się Nowozelandczycy, którzy zanotowali trzy zwycięstwa.

Podczas pierwszego dnia rywalizacji rozegrano wyścigi drużynowe na dochodzenie kobiet i mężczyzn oraz sprinty drużynowe kobiet i mężczyzn. Ku uciesze zgromadzonej na welodromie w Cambridge publiczności, Nowozelandczycy triumfowali w wyścigach drużynowych kobiet i mężczyzn na dochodzenie oraz w sprincie drużynowym mężczyzn.

Wyścig drużynowy na dochodzenie kobiet

Pełne wyniki kwalifikacji.

Pełne wyniki pierwszej rundy.

Finały

W biegu o brązowy medal zmierzyły się kolarki z drużyny Subway New Zealand Trade Team (Ellesse Andrews, Lauren Ellis, Emily Shearman, Jessie Hodges) oraz Włoszki (Elisa Balsamo, Letizia Paternoster, Martina Alzini, Marta Cavalli). Pomimo że ukończyły wyścig w trzyosobowym składzie, to wygrały z czasem 4:18:069, który był wyraźnie lepszy od tego uzyskanego przez Nowozelandki z Subway (4:31:012).

Wielka wrzawa na welodromie w Cambridge rozległa się wówczas, gdy o złoto rywalizowały Racquel Sheath, Bryany Botha, Rushlee Buchanan oraz Kirstie James. Gospodynie wytrzymały presję i pokonały Kanadyjki (Allison Beveridge, Ariane Bonhomme, Annie Foreman-Mackey, Georgia Simmerling). Zwycięski czas to 4:16:028, zaś drugi to 4:17:270.

Pełne wyniki tutaj.

Wyścig drużynowy na dochodzenie mężczyzn

Pełne wyniki kwalifikacji.

Pełne wyniki pierwszej rundy.

Finały

Bieg o brązowy medal potoczył się źle dla Amerykanów, którzy po prostu rozpadli się na ostatnich kilometrach. Szwajcarzy dojechali do mety w trójkę i ustanowili czas 3:55:204. O tym, jak pechowo potoczył się wyścig dla Amerykanów świadczy to, że ich czas był gorszy aż o 5 sekund – 4:00:320. Przypomnijmy, że w konkurencji tej liczy się czas trzeciego zawodnika.

Tymczasem wyścig o złoto padł ku uciesze rozentuzjazmowanej publiczności łupem Regana Gougha, Campbella Stewarta, Jordana Kerby’ego i Nicholasa Kergozou. Zwycięski, bardzo dobry i pozytywnie rokujący przed mistrzostwami świata w Pruszkowie czas to 3:50:159, zaś Kanadyjczycy byli gorsi o trzy sekundy.

Pełne wyniki tutaj.

Sprint drużynowy kobiet

Kwalifikacje

W momencie, gdy Polki Marlena Karwacka i Urszula Łoś ukończyły rywalizację w kwalifikacjach, objęły prowadzenie z czasem 33,743. Wówczas na starcie pozostało jeszcze siedem sprinterskich par.

Polek nie pokonały Nowozelandki – Natasha Hansen i Emma Cumming, które straciły do nich 0,047 s. Z czasem Polek nie dały sobie również rady Brytyjki – Kate Marchant i Lauren Bate, które były wolniejsze od nich o 0,317 s.

Szybsza od Polek okazała się przedostatnia drużyna – chińska Holy Brother Cycling Team. Zawodniczki z tego klubu objęły prowadzenie z czasem 33,605 i wygrały kwalifikacje. Ostatecznie Karwacka i Łoś ukończyły kwalifikacje na drugim miejscu.

Pełne wyniki tutaj.

Pierwsza runda

W pierwszym biegu doszło do niespodzianki, ponieważ zdyskwalifikowane zostały zawodniczki z Nowej Zelandii za niewłaściwe dokonanie zmiany. Wobec tego dalej przeszły kolarki z Subway New Zealand Trade Team, którym – jak się później okazało – przyszło się zmierzyć z Polkami w wyścigu o brąz.

W trzecim biegu Polki – Urszula Łoś i Marlena Karwacka – zmierzyły się z Hiszpankami – Tanią Barbero i Heleną Casas. Biało-czerwone były szybsze – ich czas, który pozwolił im na walkę o brązowy medal to 33,541, zaś rezultat Hiszpanek to 33,626.

Pełne wyniki tutaj.

Finały 

Ściganie Polek z Nowozelandkami z drużyny Subway New Zealand Trade Team było bardzo wyrównane, ale na szczęście dla polskich kibiców szybsze okazały się Marlena Karwacka i Urszula Łoś, które z oddalonej od Polski Nowej Zelandii przywiozą brązowy medal. Ich zwycięski czas to 33,710.

Złoto zdobyły Chinki z drużyny Holy Brother Cycling Team, które dość pewnie pokonały Francuzki. Ich czas to 33,460 vs. 33,624 Francuzek.

Pełne wyniki tutaj.

Sprint drużynowy mężczyzn

Kwalifikacje

Zanim na starcie w kwalifikacjach stanęli Polacy (przedostatni na liście), interesujący był pojedynek drużyny australijskiej (Nathan Hart, Jacob Schmid oraz Thomas Clarke) z gospodarzami – Ethanem Mitchellem, Samem Websterem i Edwardem Dawkinsem.

„Kangury” uzyskały czas 43,853, zaś Nowozelandczycy 42,942. Zatem gospodarze niesieni fantastycznym dopingiem swojej publiczności „wykręcili” znakomity czas . Prowadzili po każdym okrążeniu, a całość wykończył Ed Dawkins.

Maciej Bielecki, Mateusz Rudyk i Patryk Rajkowski uzyskali czas 44,400, co oznacza, że w kwalifikacjach zajęli siódme miejsce. Polacy stracili najwięcej na ostatnim okrążeniu, a ich ostateczny deficyt do zwycięskich Nowozelandczyków wyniósł 1,458 s.

Pełne wyniki tutaj.

Pierwsza runda

Bielecki/Rudyk/Rajkowski zmierzyli się z Francuzami w trzecim biegu i byli od nich wolniejsi. Czas tria Bauge/Vigier/d’Almeida to 43,489, zaś Polaków 44,097.

W ciekawym pojedynku Australijczyków z Japończykami lepsi byli Australijczycy, którzy zakwalifikowali się do finałów z czasem 43,263.

Z kolei małą niespodziankę może stanowić fakt, że w pierwszym biegu Czesi w składzie Kelemen/Babek/Wagner ulegli, choć bardzo nieznacznie, Chińczykom. Czas dający kwalifikację to 43,733, zaś ten naszych południowo-zachodnich sąsiadów to 43,733.

Pełne wyniki tutaj.

Finały

Brązowy medal zdobyli Francuzi z czasem 43,328, którzy pokonali Chińczyków (Jianxin Li, Chao Xu, Miao Zhang) – czas 43,802.

Rozgrzewający do czerwoności publiczność pojedynek o złoto pomiędzy Nowozelandczykami a Australijczykami rozpoczął się od falstartu gospodarzy.

To jednak ich nie zdekoncentrowało, i w całkiem wyrównanej rywalizacji z „Kangurami” okazali się szybsi. Czas podopiecznych Rene Wolffa to 43,121, zaś Australijczycy wykręcili rezultat 43,734.

Pełne wyniki tutaj.

Podsumowując, pochwały należą się dla Polek – Marleny Karwackiej i Urszuli Łoś, których dyspozycja dobrze rokuje przed światowym czempionatem w Pruszkowie. Przypomnijmy, że Łoś zdobyła w Londynie brąz w kerinie i po tym sukcesie powiedziała nam, że w Nowej Zelandii chciałaby zdobyć medal.

Presji zdobycia medalu przed własną publicznością sprostali sprinterzy z Nowej Zelandii, którzy pracują pod okiem nowego trenera. Prowadzenie po pierwszym dniu w tabeli medalowej z trzema złotymi krążkami z pewnością ich satysfakcjonuje i potwierdza, że ciężka praca wykonana na treningach się opłaciła.

Uznanie należy się również chińskiej drużynie Holy Brother Cycling Team, bowiem nie często zdarza się, że kluby stają na podium w zawodach Pucharu Świata.

Poprzedni artykułPuchar Świata w Nowej Zelandii: Lista startowa z sześcioma Polakami
Następny artykułUrszula Łoś: „Było ciężko, ale zrobiłyśmy to!”
Marta Wiśniewska
Absolwentka dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie. W kolarstwie szosowym urzeka ją estetyka tej dyscypliny stojąca w opozycji do cierpienia. Amatorsko jeździ na rowerze górskim i szosowym, przejeżdżając kilka tysięcy kilometrów rocznie.