fot. Wooning Zesdaagse

Wojciech Pszczolarski i Bartosz Rudyk rozpoczną dziś rywalizację w sześciodniówce Wooning Zesdaagse, która odbędzie się od wtorku do niedzieli na welodromie w Rotterdamie.

Od dziś do niedzieli w holenderskim Rotterdamie rozgrywana będzie prestiżowa sześciodniówka Wooning Zesdaagse, w której zobaczymy polski duet – Wojciech Pszczolarski / Bartosz Rudyk. Oprócz Polaków, warto zwrócić uwagę na takie pary, jak: Niki Terpstra (kończący karierę) / Yoeri Havik, Roger Kluge / Cees Bol czy Elia Viviani / Vincent Hoppezak.

Dodatkowo, w rywalizacji w jednej parze wezmą udział Claudio Imhof i Sebastian Mora – Szwajcar i Hiszpan walczyli ze sobą o zwycięstwo w UCI Torowej Lidze Mistrzów, w której ostatecznie triumfował pierwszy z nich. Sebastian Mora początkowo miał wystartować w duecie z Janem-Willemem van Schipem, jednak Holender z powodu choroby wycofał się ze zmagań jeszcze przed ich startem.

Oprócz rywalizacji mężczyzn, na welodromie w Rotterdamie w piątek i niedzielę będą ścigać się kobiety w ramach Derny Cup. Dodatkowo, codziennie będą odbywały się wyścigi sprinterskie, w których wezmą udział między innymi: Harrie Laverysen i Jeffrey Hoogland.

Więcej o liście startowej Wooning Zesdaagse 2022 można przeczytać –> tutaj.

Rywalizacja będzie odbywała się codziennie od godziny 19, z wyjątkiem niedzieli, kiedy to kolarze będą ścigali się od 13.00. W programie sześciodniówki widnieją między innymi takie konkurencje, jak: madison, wyścig eliminacyjny, wyścig za dernami, supersprint czy najszybsze okrążenie.

Niestety sześciodniówka Wooning Zesdaagse 2022 będzie transmitowana jedynie na płatnej, holenderskiej platformie Ziggo Sport.

Poprzedni artykułUCI Torowa Liga Mistrzów 2022: Ostateczne wyniki klasyfikacji generalnych
Następny artykułTrack Cycling Challenge Grenchen 2022: Dominik Ratajczak wygrywa wyścig eliminacyjny, Urszula Łoś druga w sprincie
Kacper Krawczyk
Student dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Oprócz szosy, uwielbia ściganie na torze. Weekendami toczy na rowerze nierówną walkę z podkrakowskimi podjazdami.